Serwisy i aplikacje randkowe, takie jak Tinder, aż roją się od fałszywych kont. I choć profile są weryfikowane przez specjalny algorytm, to teraz Tinder dodaje nową formę potwierdzenia tożsamości.
Tinder dodaje funkcję, która pozwala na potwierdzenie tożsamości dowodem osobistym
Randki z osobami poznanymi w sieci to loteria. I już pomijamy fakt, że można tak trafić na różnych, często niepasujących nam pod względem charakteru, ludzi. W aplikacjach randkowych roi się również od fałszywych profili. Tinder stosuje tutaj specjalny algorytm weryfikacyjny, który bada, czy twarz na dodanych zdjęciach jest podobna do tej na wykonanym na potrzeby weryfikacji selfie. Dzięki temu jest w stanie potwierdzić tożsamość użytkownika, a po przejściu weryfikacji jego konto oznaczone jest specjalną niebieską odznaką.
Czytaj też: Allegro szykuje kilka zmian. Nowy sposób logowania do aplikacji i nie tylko
teraz Tinder dodaje kolejną metodę weryfikacji – przy pomocy dowodu osobistego lub innego dokumentu potwierdzającego tożsamość. W najbliższych miesiącach trafi ona do wszystkich użytkowników. Nie martwcie się jednak, nie będzie to wymagane podczas zakładania konta, ani do korzystania z określonych funkcji aplikacji. Przynajmniej w Polsce, bo w niektórych krajach, takich jak Japonia, może wymagać tego lokalne prawo.
Czytaj też: Google pracuje nad obsługą Androida przy pomocy mimiki
Tinder podkreśla, że ich kolejnym krokiem będzie zadbanie, by ta metoda potwierdzania tożsamości była w pełni bezpieczna. W końcu chodzi tutaj o bardzo wrażliwe dane.