Przez swoją działalność Mazda została już dawno uznana za jedyną firmę motoryzacyjną, od której zależy przyszłość silnika Wankla. Dziś poniekąd ją poznaliśmy, dzięki serwisowi Hatena Blog, powołującemu się na lokalne japońskie źródło.
Mazda i przyszłość silnika Wankla, czyli co zdradzają patenty
Ujawnione informacje wskazują na to, że Mazda złożyła kilka patentów, a cztery z nich mają coś wspólnego z elektrycznym układem napędowym, w którym udział ma brać właśnie silnik Wankla, czyli ten z obrotowym tłokiem. To sprawia, że MX-30 może nie być jedynym samochodem, w którym ten wyjątkowy silnik się znajdzie, a potwierdza to xEV, czyli układ napędowy, mający być podstawą dla e-SKYACTIV R-Energy, e-SKYACTIV R-HEV i e-SKYACTIV R-EV.
Czytaj też: Myślicie, że akumulatory Tesli szybko tracą pojemność? Prawda jest inna
Dodatkowo potwierdza to nowy projekt logo związany z tymi układami, który przywołuje na myśl właśnie ten silnik, łącząc w sobie literę „e” oraz „r”. Z kolei wspomniane wyżej oznaczenia HEV i EV odnoszą się odpowiednio do pojazdów hybrydowych i w pełni elektrycznych, ale R-Energy, to obecnie tajemnica.
Czytaj też: Volkswagen sprzedaje samochód bez systemu infotainment przez braki na rynku
Mówi się też, że przyszłość silnika Wankla w ofercie Mazdy jest bezpośrednio związana z wodorem, a nie benzyną i nic w tym dziwnego. Silnik Wankla bardzo dobrze spala bowiem wodór m.in. dlatego, że nie tworzy punktów cieplnych, które w zwykłym silniku tłokowym pracującym na wodorze, mogą spowodować przedwczesny zapłon mieszanki.