Dziś mamy dla Was ciekawą przygodę z kultowym silnikiem w roli głównej. 30-minutowy seans, przedstawiający istny koszmar mechanika, dotyczy rozbiórki silnika V10 z z Dodge Viper, którego czasy świetności już zdecydowanie dawno przeminęły.
Przyszłość tego silnika V10 z Dodge Viper jest jasna
Kiedy pada nazwa „Dodge Viper” większość zafascynowanych muscle-carami od razu ma przed oczami silnik V10 tego modelu, który akurat trafił w ręce twórcy z kanału Importapart na YouTube. Nie było w tym nic zaskakującego, gdyby nie stan tego silnika, którego rozbiórka ujawniła szereg defektów i zniszczeń. Wspomniany przez sprzedającego „wadliwy cylinder”, był tylko wierzchołkiem góry lodowej, którą jednoznacznie potwierdził całkowity brak uszczelki w jednym z rzędów cylindrów.
Czytaj też: Spójrzcie na silnik Toyoty po przejechaniu pół miliona kilometrów
Zniekształcona świeca zapłonowa, czy niepokojące chrobotanie z tłoków i rozrządu podczas obracania korby zwiastowały najgorsze i rzeczywistość to potwierdziła. Po zdjęciu kolektora dolotowego cylindry okazały się pracować w towarzystwie całej masy metalowych odłamków, a jeden z nich posiadał nawet pajęczynę pęknięć.
Czytaj też: Rosyjski czołg z silnikami myśliwca. Jego zastosowanie Was zaskoczy
Wchodząc głębiej, ocena stanu silnika V10 z Dodge Vipera tylko się pogarsza, co potwierdziły resztki mulistego oleju i prawie całkowity brak jednego z tłoków. Pozostałości po nim znalazły się głównie w misce olejowego, ujawniając prawdziwy powód głębokich rys w ściankach cylindra. Część elementów można wprawdzie z tego silnika uratować, ale po tak rozległych uszkodzeniach cały blok może stać się wyłącznie stolikiem kawowym.