Reklama
aplikuj.pl

Lek na długowieczność już w najbliższych latach? Naukowcy są optymistycznie nastawieni

covid

Stworzenie leku na długowieczność spędzało sen z powiek nawet naszym odległym przodkom. Wygląda jednak na to, że wkrótce taki środek faktycznie mógłby stać się dostępny.

Startup Loyal zajmuje się badaniami nad tego typu środkami, a naukowiec związana z tym projektem, 27-letnia Celine Halioua, jest przekonana, że lek na długowieczność będzie gotowy jeszcze przed tym, jak stanie się on jej potrzebny. Można więc założyć, że taki środek miałby trafić na rynek w ciągu najbliższych kilkunastu czy też kilkudziesięciu lat.

Czytaj też: Mieszkańcy Amazonii wolniej się starzeją? Ich mózgi mają niesamowite właściwości

Co ciekawe, celem Loyal jest wydłużenie życia… psów. Można jednak przypuszczać, że jeśli takie rozwiązanie okaże się skuteczne w przypadku czworonogów, to z czasem zostanie ono dostosowane do potrzeb naszego gatunku. Nic więc dziwnego, że naukowcy związani z tematem podchodzą do niego optymistycznie. Ich zdaniem równoległy postęp w różnych dziedzinach może sprawić, że długie i szczęśliwe życie stanie się dostępne dla licznego grona ludzi.

Lek na długowieczność jest zdaniem naukowców jak najbardziej możliwy do wyprodukowania

Jenny Kleeman, która prowadziła rozmowy na temat leku na długowieczność, nawiązała kontakt z przedstawicielami różnych zespołów badawczych. Niektóre z nich zajmują się senolitykami, które umożliwiają usuwanie z organizmu starych komórek. To właśnie one mogą stać za częścią chorób. Inne zespoły mają natomiast na celowniku białko zwane GDF11, które rzekomo cechuje się właściwościami odmładzającymi.

Czytaj też: Czy można odwrócić starzenie?

Oczywiście kluczową kwestią jest w tym przypadku to, na ile realne są takie rozwiązania. Poza tym, gdyby faktycznie powstał lek na długowieczność, czy problem przeludnienia Ziemi nie stałby się jeszcze poważniejszy niż obecnie? Znaczne wydłużenie średniej długości życia miałoby też katastrofalny wpływ np. na systemy emerytalne, które byłyby obciążone przez ogromną liczbę seniorów. A gdyby wiek emerytalny został przesunięty, to pojawiłoby się pytanie: czy naprawdę chcemy pracować jeszcze dłużej?