Reklama
aplikuj.pl

Dying Light 2 – co z DLC, starymi konsolami i crossplayem?

dying light 2

Techland odkrył kolejne tajemnice Dying Light 2. Deweloperzy chętnie wypowiadają się teraz w sieci na temat swojej produkcji, a dzięki temu możemy dowiedzieć się kilku szczegółów technologicznych.

Dying Light 2 – wsparcie jak do pierwszej gry?

Pierwszy Dying Light w gruncie rzeczy nigdy nie przestał być wspierany przez deweloperów. Choć od premiery minie wkrótce siedem lat, to wciąż czekamy na nowości. Jedną z większych zmian, które nadchodzą będzie to, że gra zadziała o wiele lepiej na konsolach aktualnej generacji, czyli PlayStation 5, Xbox Series X oraz Xbox Series S. Tytuły powinny chodzić w 60 klatkach na sekundę i być może zaliczą także skok rozdzielczości.

Jeśli chodzi o Dying Light 2, twórcy również i tę odsłonę zamierzają długo rozwijać. Deweloperzy podkreślają, że w tej chwili jednak skupiają się na przygotowaniu, jak najlepszej podstawowej wersji produkcji. To ona ma się dobrze sprzedać i umożliwić dalszy rozwój tytułu. Techland wierzy w to, że przygotowano jakościowy produkt i, że ekipa z Wrocławia będzie miała możliwość wydawania kolejnych dodatków.

Czytaj też: Złota era modów GTA San Andreas nadciąga? GTA The Trilogy złamane

Co się kryje za tymi „dodatkami”? Ma to być miks płatnych i darmowych rozszerzeń. Techland stwierdza, że będzie to to czego oczekiwać możemy od współczesnych gier. Niektóre rozszerzenia będą płatne, ale pojawi się również tona darmowych DLC, w których powinniśmy dostawać nowe stroje czy bronie.

Technologia Dying Light 2 a stare konsole

Dying Light 2 debiutuje również na poprzedniej generacji konsol. Zagrają zatem również osoby, które wciąż graja na PlayStation 4 oraz Xbox One. Czy mogą się one spodziewać przynajmniej poprawnie wykonanego portu? Autorzy Dying Light 2 skończyli już wszelkie prace związane z samym działaniem gry na sprzętach z 2013 roku i w tej chwili jedyne czym się już zajmują to optymalizacją.

Czytaj też: Nominacje The Game Awards 2021. Dla kogo growy Oscar?

Już w tej chwili gra ma działać stabilnie i utrzymywać trzydzieści klatek na sekundę (na PS5 i XS – 60 fps w trybie wydajności i 30 fps w trybie jakości). Jeśli komuś zależy tylko na tym, aby wygodnie położyć się na kanapie i otrzymać taką grę jak wszyscy, z kilkoma różnicami graficznymi to to dostaną. Silnik gry był tworzony z myślą o tym, aby skalować się do leciwych urządzeń.

Jedyną rzeczą, która jest niegotowa, a niektórzy zapewne chcieliby, aby było inaczej jest crossplay. Opcja rozgrywki ze znajomymi bez względu na to, na jakim sprzęcie grają nie będzie dostępna w dniu premiery i twórcy dopiero po wydaniu Dying Light 2 sprawdzą, czy będą w stanie stworzyć tego typu opcję.