Genesis Nitro 650 Howlite White to kolejny model fotela od producenta, który mam okazję testować. Tym razem otrzymałem wersję biało-czarną. Czy wygodnie spędziłem na nim czas?
Wygląd i wykonanie Genesis Nitro 650 Howlite White
Fotel otrzymałem w sporym pudełku. Całość jest rozebrana, więc musicie tak naprawdę wszystko skręcać. Instrukcja dobrze to wyjaśnia i tak naprawdę wszystko jest dosyć proste, typowe dla foteli. W pojedynkę bez większego problemu dałem radę go złożyć, więc każdy z Was również nie powinien mieć kłopotów.
Czytaj też: Test Secretlab Titan 2020. Siedź przy biurku jak król
Genesis Nitro 650 Howlite White wygląda naprawdę fajnie. Połączenie białego z czarnym będzie pasowało do większości nowoczesnych pomieszczeń. Design przypadł mi więc do gustu i uważam, że tutaj producent zdecydowanie się postarał. W sprzedaży dostępna jest też wersja czarno-szara, kolta moim zdaniem już takiego wrażenia nie robi.
Fotel wykonany jest z tkaniny i skóry ekologicznej. Ta pierwsza jest na siedzisku i części oparcia (wykonane z niej jest część czarnych elementów). W środku oparcia i siedziska jest pianka, która ma dopasowywać się do ciała i zapewniać komfort.
Fotel przeznaczony jest dla osób o wzroście 160-95 mm. Oparcie ma szerokość 54 cm i wysokość 81 cm. Siedzisko ma głębokość 51 cm i szerokość 53,5 cm. Wysokość całkowitą Genesis Nitro 650 Howlite White możecie regulować w zakresie od 124 do 133 cm. Warto też tutaj wspomnieć o regulowanej wysokości podłokietników: 28-36,5 cm i możliwość odchylania oparcia do 135°. Zastosowane koła mają średnicę 60 mm i nie powinny rysować paneli. Producent też wykorzystać podnośnik gazowy klasy 4, dzięki któremu maksymalna waga użytkownika może wynosić 150 kg.
Wrażenia z użytkowania Genesis Nitro 650 Howlite White
Z fotela korzystałem ok. miesiąca. Jest to dosyć wygodna konstrukcja, która na pewno bardzo dobrze sprawdza się w praktyce.
Fotel ma specjalnie profilowane odcinki: lędźwiowy i zagłówkowy. Ten pierwszy sprawdza się dobrze i tutaj nie mam odczucia, że przydała by się poduszka. Natomiast ten drugi już wypada gorzej i tutaj poduszka pod kręgosłup szyjny była by mile widziana. Jest to jednak jedyna większa uwaga, jaką mam do tej konstrukcji. Warto jednak pamiętać, że dzięki wyprofilowaniu i tak jest lepiej niż przy wielu fotelach konkurencji, gdzie nie ma poduszki ani profilowania. Zastosowana pianka bardzo dobrze sprawdza się w praktyce i jest wygodna. Także zastosowanie w niektórych miejscach tkaniny zamiast skóry sprawia, że nie powinniśmy się mocno pocić nawet w gorące lato, czy przy długich rozgrywkach. Części z eko skóry są standardowe i tutaj niczym nie wyróżniają się na tle innych foteli korzystających z tego wyłożenia.
Siedzisko i oparcie jest idealne pode mnie. Mam 182 cm wzrostu i uważam, że rozmiary będą naprawdę Wam pasowały. Siedzisko jest wystarczająco szerokie i głębokie, aby wygodnie się na nim rozsiąść. Podłokietnikom brakuje możliwości zmiany położenia w poziomie. Także mogły by być wyłożone czymś wygodniejszym, ale generalnie i tak jest dosyć wygodnie jak na brak takiego wyłożenia. Tutaj tylko przypomnę, że większość foteli ma specjalne tworzywo zamiast wyłożenia materiałem, więc ciężko tutaj uznać to za sporą wadę (tym bardziej, że tworzywo jest naprawdę stosunkowo miękkie). Kolejnym plusem jest możliwość zmiany położenia w pionie i dopasowania ich wysokości do siebie, stanowiska pracy.
Kolejny plus to możliwość rozłożenia fotela do 135°, choć szkoda, że zakres nie jest jeszcze trochę większy, ale na pewno wystarczy do wygodnego rozłożenia się. Kolejna zaleta to przyjemne bujanie się. Fotel bez problemów porusza się po różnych podłożach, a po miesiącu użytkowania nie zauważyłem żadnej ryski na panelach.
Czytaj też: Test fotela Genesis Nitro 890
Podsumowanie testu Genesis Nitro 650 Howlite White
Genesis Nitro 650 Howlite White kupicie już za ok. 800 zł. Uważam, że fotel wart jest tych pieniędzy i spokojnie mogę go Wam polecić. Na pewno plusem jest dobre wykonanie i fajny wygląd – fotel dobrze wpasuje się do większości pomieszczeń. Kolejna zaleta to wykorzystanie tkaniny, a nie samej skóry ekologicznej. Na fotelu też wygodnie się siedzi, a tak naprawdę jego największą wadą jest brak poduszki pod kręgosłup szyjny. Choć muszę tutaj zaznaczyć, że dzięki profilowanej części jest lepiej niż w przypadku konkurencji bez poduszek. Plusem na pewno jest wygodna pianka czy bardzo dobrze dopasowane wymiary – przynajmniej do osoby mojego wzrostu. Warto też zwrócić uwagę na maksymalną wagę użytkownika – 150 kg. Czas spędzony na nim był naprawdę przyjemny i chętnie zostawiłbym tę konstrukcję u siebie na dłużej.