Cooler Master Elite V4 600W to tani zasilacz, który ma dobrze sprawdzić się przy budżetowych zestawach komputerowych. Czy rzeczywiście warto się nim zainteresować?
Akcesoria i specyfikacja Cooler Master Elite V4 600W
Dodatki są zgodne z oczekiwaniami – bardzo podstawowe. Mamy więc instrukcję, kabel zasilający i śrubki, czyli wszystko co powinno znaleźć się w budżetowej konstrukcji. Gwarancja wynosi 3 lata.
Wygląd również nie jest niczym wyjątkowym. Cooler Master Elite V4 600W prezentuje się jak standardowa konstrukcja i jedynie grill jest trochę inny. Minusem jest za to brak oplotów na kablach (oprócz ATX), przez co widać kolorowe przewody.
Testowana konstrukcja ma wymiary 140 x 150 x 86 mm więc bez problemów wejdzie do każdej obudowy. Z tyłu jest wejście na kabel zasilający oraz włącznik. Producent zastosował też standardowe otwory w kształcie plastrów miodu.
Na jednym z boków znajduje się naklejona tabliczka znamionowa. Do dyspozycji mamy jedną linię +12V o mocy 552 W (46 A). Są też dostępne linie +3,3 V i +5 V o łącznej mocy 110 W (po 20 A na linię). Natomiast producent deklaruje, że zasilacz może wyciągnąć do 50 W mocy powyżej maksymalnego deklarowanego obciążenia. Taki stan może trwać 10 s, po tym zasilacz zostanie wyłączony. Taka funkcja może się przydać w sytuacjach kryzysowych.
Czytaj też: Test zasilacza Thermaltake Toughpower GF2 ARGB 850W
Okablowanie nie jest zbyt bogate, ale spokojnie powinno wystarczyć. mamy jedną wtyczkę CPU 4+4 pin czy dwie PCI-E 6+2 pin. Długość powinna również wystarczyć, natomiast brak oplotów (oprócz ATX) jest sporą wadą – całość źle po prostu wygląda. Plusem jest za to ich spora elastyczność, ale to chyba nie jest tego warte.
Wnętrze Cooler Master Elite V4 600W
Zastosowany wentylator to 120 mm model BDH12025S. Jest on oparty o łożysko ślizgowe i tak naprawdę niczym specjalnym się nie wyróżnia.
Wnętrze jest dobrze wykonane i nie widać żadnych większych problemów. Największy kondensator ma parametry 330 uF, 420 V i może pracować w temperaturze do 85°C. Nie zabrakło na pokładzie aktywnego PFC. Producent pomyślał też o zabezpieczeniach: zabezpieczenie nadnapięciowe (OVP), zabezpieczenie nadmocowe (OPP), zabezpieczenie przed nadmierną temperaturą (OTP), zabezpieczenie przed zwarciem (SCP), zabezpieczenie podnapięciowe (UVP).
Testy Cooler Master Elite V4 600W
Spoczynek polegał tylko na wyświetlaniu pulpitu. Obciążenie to FurMark + Cinebench R23. W testach temperatury wykorzystałem moduł termowizyjny smartfonu CAT S61.
Zasilacz notuje bardzo mocny spadek napięcia na linii +12V pod obciążeniem. Różnica w stosunku do spoczynku jest naprawdę spora. Pozostałe dwie linie również notują różnice, więc tutaj stabilność napięć nie jest zbyt dobra. Podobnie z głośnością. Zasilacz słychać nawet w spoczynku, a pod obciążeniem robi się naprawdę głośno. Temperatury są za to niskie. Cooler Master Elite V4 600W ma odznaczenie 80 Plus 230V EU. Dla obciążenia 10% sprawność wynosi 83,63%, dla 20% – 87,40%, 50% – 87,51%, a dla 100% – 83,60%.
Czytaj też: Test zasilacza Asus ROG Thor 1000W Platinum II
Podsumowanie testu Cooler Master Elite V4 600W
Cooler Master Elite V4 600W kupicie nawet za ok. 200 zł, czyli jest to jedna z tańszych propozycji na rynku. Uważam jednak, że warto tutaj rozważyć dopłacenie do czegoś lepszego. Zasilacz poradził sobie z obciążeniem wygenerowanym przez RTX 3060 Ti i 11600K, ale jego samo działanie nie było najlepsze. Linia +12V bardzo mocno spada pod obciążeniem, a całość jest naprawdę głośna. Także w spoczynku niestety ale działanie wbudowanego wentylatora może przeszkadzać. Minusem jest też brak oplotów na prawie wszystkich kablach – wyjątkiem jest ATX. Nie będzie to więc zbyt dobrze wyglądało w obudowie z oknem.
Jeśli naprawdę nie możecie dołożyć tych 40 zł do zasilacza z odznaczeniem 80 Plus Bronze (np. SIentiumPC Vero L3 czy nawet Cooler Master MWE 600 Bronze V2) to zasilacz będzie Wam działał, natomiast naprawdę tutaj rekomenduję dopłatę do czegoś po prostu lepiej wykonanego, co zaoferuje również lepsze działanie.