W wielu rozmowach na temat Eboli przewija się jedno pytanie- dlaczego nie ma kwarantanny dla osób powracających z Liberii i innych opanowanych przez epidemie terenów? Czemu na takich osobach nie przeprowadza się odpowiednich testów?
Powody takiego zachowania są dwa- wolność obywatelska oraz pieniądze. Zamykanie osób na 21 dni wymaga dużych pieniędzy aby zapewnić im warunki godne życia. Także tak długi okres pozostanie w jednym miejscu pod przymusem spowodowałby liczne protesty. Jedynym wyjściem z tej sytuacji jest opracowanie prostego i szybkiego testu na tę chorobę.
Siddhartha Mukherjee, profesor na University of Columbia, sugeruje, ze badania z wykorzystaniem reakcji łańcuchowej polimerazy (PCR) mogą przyczynić się do powstania takiego testu. Obejmowałby on pobranie próbki krwi od pacjenta, która uległa by reakcji chemicznej w celu amplifikacji informacji genetycznej. Technika ta ma kosztować od 60 do 100 dolarów i trwać znacznie krócej niż 21 dni.
Test nie daje 100% pewności a także daje niewielką liczbę fałszywych wyników. Ale są to cyfry na tyle małe, że ta technika powinna zostać wprowadzona jako obowiązkowa dla osób powracających z niebezpiecznych rejonów.
Źródło: http://news.discovery.com/, zdjęcie: EU Humanitarian Aid and Civil Protection via photopin cc
