YouTube jest jedną z najważniejszych stron w internecie. Każda awaria wpływa więc na setki tysięcy osób, które akurat chcą coś obejrzeć.
Około 3:20 czasu polskiego serwis uległ globalnej awarii. Powrócił on dopiero około 4:50. W tym czasie użytkownikom wyświetlał się błąd albo mieli oni dostęp do zaledwie kilku zasobów serwisu. Całkowita niedostępność tak dużego serwisu zdarza się bardzo rzadko. Póki co nie wiemy jeszcze, co się stało. Czekamy na oficjalne oświadczenie YouTube, o którym na pewno damy Wam znać. Ostatni raz tak poważna awaria miała miejsce w 2008 roku, kiedy to Pakistan próbował zablokować serwis w swoim kraju, ale przypadkiem zablokował go na całym świecie.
Czy byliście świadkami awarii? Na pewno wiele osób zobaczyło zmniejszone wyświetlenia swoich filmów, co jest równe ze stratami. Ciekawe, czy ktoś podliczy globalne straty związane z awarią.
Czytaj też: Microsoft wyłącza 20 letni protokół bezpieczeństwa w swoich przeglądarkach
Źródło: https://www.eteknix.com/