Czy wiecie, że to wojsku zawdzięczamy dzisiejszy Internet, bez którego nie wyobrażamy sobie obecnie codziennego funkcjonowania? To prawdopodobne, że za kilka lat będziemy zawdzięczać mu jeszcze więcej, bo na potrzeby militarne powstał Ototech.
W skrócie, to urządzenie elektryczne zwalcza chorobę lokomocyjną, która dręczy piechotę siedzącą w pojazdach jadących po trudnych terenie, załogę samolotów, a co najgorsze – marynarzy amerykańskiej marynarki wojennej, gdzie choruje na nią praktycznie 1/4 załogi. Naukowcy wymyślili więc sposób, na porzucenie szprycowania protegowanych lekami, na rzecz urządzenia wprowadzającego organizm noszącego w błąd. Jak wyjaśnia DefenseOne, niewielkie pudełko, jakim jest Ototech umieszcza się po prostu za uchem, a to odwala całą robotę za pośrednictwem wibracji.
Te kierują drgania bezpośrednio na nerw przedsionkowo-ślimakowy, sprawiając, że nadzorujący go mózg przestaje zważać na prowadzące do choroby lokomocyjnej doznania (np. bujanie na morzu). Taka jest przynajmniej teoria, bo nawet sam wynalazca, Samuel Owen, nie ma pewności, jak dokładnie działa Ototech. Ważne jest jednak to, że działa i w przyszłości może odmienić nie tylko życie wojskowych, ale również cywili w konsumenckim wariancie.
Czytaj też: Konopie w walce z chorobą Leśniowskiego-Crohna
Źródło: Popular Mechanics