Jeśli śledzicie poczynania gry Anthem od BioWare, to z pewnością kojarzycie kwestie jego dostępności. Najpierw szanse będą mu mogli dać subskrybenci Origin Access lub EA Access oraz wszyscy, którzy zakupili grę w przedsprzedaży (25-27 stycznia), a nieco później (1 lutego) pozostali chętni. Jednak czy będzie warto oceniać tę grę wyłącznie po zabawie w wersji demonstracyjnej?
Na to pytanie odpowiedział jeden z producentów, wskazując różnice pomiędzy pełną i demonstracyjną wersją Anthem na swoim Twitterze. Wprawdzie wiele z tych szczegółów poznaliśmy już przy okazji samej zapowiedzi dema, ale teraz Mark Darrah rzucił na to nieco więcej światła.
– with only 1 story arc, I think the mission/stronghold/freeplay balance will be off a bit
– slightly less nuanced PC controls
– we’ve renamed a few things for clarity in the main game— Mark Darrah (@BioMarkDarrah) 19 stycznia 2019
Przedpremierowa wersja będzie więc solidnie okrojona i spełni tylko rolę pokazania ogólnego zamysłu produkcji. Gracze postawią bowiem pierwsze kroki w połowie gry bez żadnych poradników i w z góry narzuconym Javelinie (czyt. klasie postaci). Ponadto poziom trudności oraz ekonomia, jakiej będą mieli okazję doświadczyć będzie, zupełnie inna od tej w pełnej wersji gry. Rozegrają też wyłącznie jedną misję fabularną i będą świadkami „mniejszą o sześć tygodni pulą poprawek”.
Czytaj też: Nowy stream Anthem pokazał endgame, masę broni i Javelin Rangera
Źródło: Twitter