Chiński naukowiec szokował świat po tym, jak oświadczył, że użył techniki CRISPR do edycji genów u dzieci. Właśnie został on oficjalnie oskarżony przez rząd.
Zarzuty dotyczą projektu, który celowo uniknął nadzoru oraz użycia technologii o niepewnym bezpieczeństwie i skuteczności do edycji genów zarodka. Jest to oficjalnie zabronione w Chinach, więc wina naukowca jest raczej pewna. Co grozi badaczowi? Tego typu postępowanie karane jest nawet śmiercią, której urzędnicy zazwyczaj jednak unikają.
Warto tutaj wspomnieć, że naukowiec od grudnia żyje w areszcie domowym. Chiny zdecydowanie sprzeciwiają się takim eksperymentom więc z pewnością kara będzie dosyć dotkliwa. Czy rząd zdecyduje się na karę śmierci? Na to musimy poczekać do ogłoszenia oficjalnego wyroku.
Czytaj też: Układ odpornościowy działa zgodnie z teorią chaosu
Źródło: Popularmechanics