Pierwotnie program e-tron Audi miał skupiać się na elektrycznych samochodach, ale wygląda na to, że odpowiedzialny za niego oddział postanowił spróbować też szczęścia w e-foil, czyli przeznaczonych do podboju fal deskach surfingowych, które napędza elektryczny i rzecz jasna odporny na wodę silnik.
Wprawdzie The Audi e-foil pojawił się na targach CES przed praktycznie miesiącem, ale dopiero teraz dostrzeżono w nim potencjał. Ta czarno-pomarańczowa deska, wzbijająca surfera ponad powierzchnię wody wydaje się po prostu znacznie bardziej zaawansowaną konstrukcją w porównaniu do oferty konkurencji. Pomysł na nią wziął się od hobby inżyniera zbiorników wodnych, Franza Hofmanna w firmie Audi. Ten w celu rozwinięcia swojej pasji, zwrócił się o pomoc do przyjaciela i inżyniera lotnictwa, Christiana Rösslera. Ten duet w 2015 roku opracował wyjątkowy ”wodolot”, którego Hofmann wykorzystał do podróżowania po świecie w połączeniu ze swoim kiteboardem.
Hofmann nie odstawił jednak swojego dzieła do szuflady i zaprezentował go swoim szefom. Ci natychmiast dostrzegli drzemiący w tym projekcie potencjał, decydując się na mały eksperyment, mając za sobą doświadczenie w miejskich pojazdach elektrycznych. Finalnie Audi poparło projekt i opracowało prototyp, który wygląda na coś znacznie ładniejszego i bardziej zaawansowanego technologiczne w porównaniu do innych e-foil.
Składa się na niego 100 cm maszt (nieobecny na zdjęciach), zintegrowany napęd odrzutowy o mocy 6 kW, zamknięty wirnik przecinający wodę i system kontroli tego wszystkiego za pośrednictwem pilota. Takie połączenie pozwala tej desce na rozwinięcie prędkości rzędu nawet 43 km/h, a obecna w akumulatorze energia jest w stanie napędzić napęd odrzutowy na odległość 29 km. Projekt jest jednak nadal w fazie prototypu i nie zapowiada się, że trafi na rynek w przeciągu kilku najbliższych miesięcy.
Czytaj też: Latająca taksówka Audi pokazała na co ją stać w miniaturowej wersji
Źródło: New Atlas