Czasem lepiej po prostu małpować konkurencje, jeśli ich rozwiązania się sprawdzają. Przykładem takiego podejścia w kwestii technologicznych nowinek jest właśnie AMD, które od Nvidii zdaje się podkradać praktycznie wszystko, aby nie odstawać na rynku. Tym razem doszły nas słuchy, że nowe karty graficzne AMD Radeon mogą wesprzeć Variable Rate Shading, czyli (w potocznym tłumaczeniu) cieniowanie płaskie o zmiennej intensywności.
To sposób renderowania scen, który umożliwia jednostkom cieniującym pomijanie nieważnych elementów scenerii, uzyskując przy tym identyczną jakość obrazu przy jednoczesnym zmniejszeniu obciążenia GPU, co przejawia się w większej liczbie klatek na sekundę:
Największy problem? Brak gier wspierających VRS, bo ta technologia renderowania zadebiutowała w momencie, w którym karty graficzne zwyczajnie jej nie obsługiwały. Twórcy Wolfenstein II The New Colossus wykazali się jednak przyszłościowym podejściem i w porównaniu GTX 1060 6 GB (bez VRS) z GTX 1660 Ti (obsługującym VRS) FPSy na rzecz tego drugiego wzrosły o połowę. Jest to jednak odrobinę naciągane, bo modele różni przecież surowa wydajność.
I tutaj wchodzi AMD ze swoimi Radeon Navi i architekturą nowej generacji, bo według Tomshardware firma zaimplementuje w nich wsparcie dla Variable Rate Shading. To dobra nowina, bo im więcej podmiotów będzie wykorzystywało tę technologię, tym więcej deweloperów będzie ją implementować w grach.
Czytaj też: Pogłoski o premierze Ryzen 3000, Radeon Navi i chipsetu X570
Źródło: Tomshardware