Za kółkiem spędzasz samotnie całe godziny i nuży Cię samotność? Wprawdzie ja polecam w takich przypadkach wsłuchiwanie się w ciekawe podcasty albo pouczające książki, ale jeśli nie możecie się skupić na takiej formie rozrywki, to Nissan w swoim koncepcie IMQ znalazł rozwiązanie tego projektu.
Co tu dużo mówić, zaimplementowany na jego pokładzie system invisible-to-visible nie tylko sprawia, że prowadzenie wygląda, jak zabawa w grze wideo, ale też jest w stanie wygenerować w rzeczywistości rozszerzonej awatara w 3D, jako pasażera. Jednak to jedynie dodatek, który miał za zadanie przyciągnąć Waszą uwagę i nie – w ciągu najbliższych lat raczej nie możecie liczyć na wirtualnego przyjaciela w fotelu obok.
Sam koncepcyjny samochód Nissan IMQ jest hybrydą, która swoim futuryzmem przypomina coś rodem z Rocket League albo Hot Wheelsów. Tym pomysłem producent chce jednak zaznaczyć to, czym studio stylizacyjne będzie się inspirowało w przyszłości, a sam koncept: „[…] łączy tradycyjne i nowoczesne wpływy japońskie, pokazując, co jest możliwe, gdy przyszłe crossovery są zasilane przez Nissan Intelligent Mobility.
Pod jego maską znalazł się hybrydowy układ, zbudowany wokół czterocylindrowego silnika o pojemności 1,5 litra. Ten zapewnia moc wyjściową 335 koni mechanicznych i moment obrotowy rzędu 700 Nm, co czyni go mocniejszym od każdego crossovera, jaki jest obecnie w ofercie Nissana. Kwestie technologiczne w IMQ uzupełnia asystent kierowcy ProPilot Assist, który może przejąć kontrolę w miastach i na autostradach
Czytaj też: 1900 koni mechanicznych – taką mocą chwali się elektryczny Battista od Pininfarina
Źródło: Digitaltrends