Egozszkielety to gorący temat 21-ego wieku. Takowe powstają już dzisiaj i radzą sobie całkiem dobrze. Niestety komercyjne ich wykorzystywanie jest aktualnie niemożliwe ze względu na wysokie koszty produkcji i masywne rozmiary. Zastanówmy się jednak, czy ktoś z nas potrzebuje egzoszkieletu zdolnego do tachania bloków cementu ważących 200kg? Raczej nie – nam przydałyby się urządzenia pozwalające odzyskać pełną mobilność, którą utraciliśmy z powodu różnego rodzaju wypadków.
„Sensorimotor Enhancing Suit (SEnS)” – to najnowszy projekt naukowców z Hiroshima Univeristy i badaczy z Georgia Tech. Jego nazwa nawiązuje do relacji pomiędzy mięśniami i nerwami. Kiedy mięśnie się napinają, aby podnieść ciężki przedmiot, zaczynają tracić wrażliwość wykrywania ruchu. Zachowujemy się wtedy niczym słoń w składzie porcelany – brakuje nam precyzji. Kostium zaprojektowany przez naukowców ogranicza obciążenie wywierane na górne partie ciała jednocześnie poprawiając koordynację ruchów i wykluczając wykorzystanie drogich baterii i silników montowanych w typowych egzoszkieletach.
Pomysł nie jest jedyny w swoim rodzaju, ponieważ “czarodzieje” z Amerykańskiego DARPA również pracują nad kostiumami redukującymi zmęczenie. Badacze tworzący SEnS mogą jednak pochwalić się własną technologią komputerową obliczającą maksymalny zakres ruchów umożliwiający użytkownikowi komfortowe odczuwanie ciężaru bez utraty kluczowej precyzji. Wykorzystując te dane, stworzyli kostium ze zwykłych rozciągliwych materiałów, które odciążają główne mięśnie odpowiedzialne za podnoszenie ciężkich przedmiotów. Kostium można wykorzystać do celów rehabilitacyjnych lub do wspomagania zwyczajnych ludzi pracujących w ekstremalnych warunkach wymagających wzmożonego wysiłku fizycznego (praca na budowie). Jest to pierwszy odpowiednik egzoszkieletu, który ma szansę trafić na rynek masowy.
Źródło i zdjęcia: engadget.com