Piękno otwartych światów gier wideo jest czasem nie do wytłumaczenia. Dlaczego te symulacje miast tak nas zachwycają?
Gry wideo już nie raz nas zachwycały. Aktualnie ogrywam Gravity Rush 2 i wciąż jestem pod wrażeniem tego jak ogromny świat twórcy przygotowali dla nas w grze. Poruszanie się bohaterką po takim terenie jest po prostu przyjemne, a widoki, które nam towarzyszą zapadają w pamięć. Symulacje takich światów zaczynają dawać złudne wrażenie rzeczywistości, choć nie zawsze to dostrzegamy.
Czytaj też: Ujawniono cenę, porównanie graficzne i datę premiery Sniper Elite V2 Remastered
Współczesne gry wideo oferują czasem tak duże tereny, po których możemy się poruszać, iż nie ma szans na to, że uda nam się zobaczyć wszystko. Nawet osoby czyszczące mapę z wszelkich pytajników czy wykrzykników mogą coś ominąć. Jeśli czujecie, że w jakiejś grze coś Was ominęło, to zapewne zainteresujecie się twórczością YouTubera Enigma.
Od pewnego czasu wrzuca on na swój kanał filmiki, w których po prostu zwiedza mapę. Takie spacery potrafią zająć sporo czasu, dlatego nagrania są przyspieszone. Dzięki temu możemy przyjrzeć się jak reaguje świat, który posiada tylko kilka gotowych zachowań wobec gracza. I trzeba przyznać, że już teraz wygląda to dość realistycznie.
Powyżej na przykład możecie zobaczyć nagranie, w którym gracz zwiedza miasto Watch Dogs 2. Filmik pozwala docenić pracę włożoną przez deweloperów z Ubisoftu, demonstrując różnice w terenie, zabudowie czy pogodzie. To jednak nie jedyne nagranie. Jest ich więcej i jeśli macie ochotę na mały spacer, to rzućcie okiem na jego kanał.
Czytaj też: Zrzuty ekranu z Super Mario Odyssey w VR – gra wciąż wygląda ładnie
Źródło: kotaku.com