Możemy powiedzieć, że niejaki Steve1989MREInfo, czyli YouTuber ewidentnie pasjonujący się wojskowymi racjami żywieniowymi spróbował, jak to było z dietą żołnierzy nie tylko w XXI wieku, ale też XX i XIX.
Od wielu lat ten YouTuber poświęca się przeglądowi racji żołnierskich z różnych okresów i z różnych krajów – od konfliktów podczas wojny secesyjnej (podobno) aż do obecnych wariantów z frontu w Iraku i Afganistanie. Przejrzał przy tym rację USA, Rosji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Korei Południowej, Białorusi, Francji, Nowej Zelandii, Finlandii, Kanady, Japonii, Słowenii, Indonezji, a zapewne też Polski.
W standardowo nakreślonej procedurze najpierw omawia zawartość i wartości odżywcze racji, aby następnie rozpakować to wszystko na tacy i albo zjeść, albo przynajmniej spróbować poszczególnych przekąsek, czy dań. Twórca może się więc pochwalić zjedzeniem 75-letniej czekolady, cholernie twardego krakersa z czasów wojny secesyjnej, ale wśród takich przysmaków nie zabrakło takich porcji, którym nie było daleko do domowego obiadku. Oczywiście pomijając wygląd i sposób przygotowania.
Jako że jedzenie jest przygotowywane na front, to jego przydatność do spożycia momentami bije rekordy, dzięki nowoczesnym sposobom na przechowywanie poszczególnych produktów.
Czytaj też: Battle Royale w świecie rzeczywistym planem anonimowego milionera
Źródło: Popular Mechanics