Po tym, jak Dodge ogłosiło Challenger Hellcat Widebody każdy mógł być pewny, że czterodrzwiowa wersja również go otrzyma, co tylko potwierdziły teasery sprzed kilku miesięcy, a teraz wreszcie oficjalne fotki „poszerzonego” Dodge Charger SRT Hellcat, czyli po prostu z pakietem Widebody.
Czytaj też: 25 supersamochodów z Lamborghini Veneno na czele zostanie sprzedanych z rządowej kolekcji
Dodge oficjalnie potwierdziło przy tym, że Charger Hellcat będzie dostępny od jesieni 2019 roku wyłącznie w wersji Widebody, którą na drogach będziemy mogli zobaczyć na początku 2020 roku. Nowy model nie doczekał się możliwie najlepszego silnika, bo ponownie postawiono na znajomą V8 o pojemności 6,2 litra, która zapewnia 707 koni mechanicznych mocy i 881 Nm momentu obrotowego. Wysyła to na tylne koła za pośrednictwem ośmiobiegowej automatycznej skrzyni TorqueFlite 8HP90.
Przekłada się to na imponujące wynik Charger SRT 2020 Hellcat Widebody, który w zaledwie 3,6 sekundy dobije „do setki” (dokładnie 60 mil na godzinę) i wyścig na ćwierć mili zaliczy w 10,96 sekundy. 315 km/h prędkości maksymalnej również robi wrażenie, choć to o całe 12,87 km/h mniej, niż standardowy Hellcat. Nic jednak dziwnego, bo obecność szerszych opon i błotników robi swoje, choć wynagradza to dodatkową przyczepnością. Na osiągi przełożyło się również to, że Hellcat jest o 3,5 cala szerszy i warto wspomnieć, że po stronie układu hamulcowego postawiono na tarcze Brembo z sześciotłoczkowymi zaciskami z przodu i czterotłoczkowymi zaciskami z tyłu.
Nie bójcie się też o sprawność trzech trybów adaptacyjnych Bilstein, bo te zostały przystosowane do konfiguracji Widebody, podobnie jak sprężyny, które są teraz o 32 procent sztywniejsze niż wcześniej. Ponadto samochód doczekał się nowego układu wspomagania kierownicy, którym można zarządzać, jak mocą silnika, prędkością zmiany biegów i kontrolą trakcji na 8,4-calowym ekranie informacyjnym w samochodzie. Warto też wymienić dodatek Launch Assist, wykorzystuje czujniki prędkości kół samochodu do wykrywania ślizgania się koła przy starcie i modyfikuje moc silnika, aby odzyskać przyczepność, w ciągu milisekund.
Czytaj też: Poznaliśmy ceny Shelby GT500 2020
Źródło: Road and Track