Antropolodzy z Uniwersytetu Kolorado opracowali nową metodą badania kości bez ich niszczenia. Korzystając z przenośnego spektrometru bliskiej podczerwieni mogą oni analizować zawartość kolagenu w kościach bez poddawania ich testom chemicznym.
Kolagen to ważny składnik kości. Jest to mieszanka dwóch różnych białek, która działa jak matryca do wzrostu kości. Zapewnia on także prawidłową tkankę kostną o odpowiedniej wytrzymałości i elastyczności. Dla antropologa jest to skarbnica wiedzy o tym, jak dawna zmarła dana osoba, jej stanie zdrowia czy diecie.
Czytaj też: Jakie jest znaczenie humanoidalnych robotów seksualnych?
Niestety do tej pory ocena kolagenu niszczyła starożytne kości. Naukowcom właśnie udało się to obejść. Dzięki spektrometrowi bliskiej podczerwieni są oni w stanie wykryć wyraźne sygnatury świetlne białek kolagenowych. Całość działa zaskakująco dobrze i zwraca wyniki w ciągu kilku sekund.
W celu sprawdzenia urządzenia naukowcy wykorzystali 50 próbek zmielonych kości i 44 kawałki całej kości. Każda z nich miała od 500 do 45 tysięcy lat i znane już były stężenia kolagenu. Urządzenia zwracało prawidłowe wyniki co pokazuje, że działa ono bezbłędnie. Naukowcy mówią, że metoda może także pomóc w wykryciu DNA w antycznych kościach.
Czytaj też: Głęboko pod powierzchnią ziemi znajdują się ukryte kontynenty
Źródło: Newatlas