Ogromna góra lodowa, która była na szelfie lodowym na Antarktydzie, pękła, ale nie tam, gdzie naukowcy spodziewali się. Stało się to koło miejsca zwanego „loose tooth”.
Nowa góra lodowa ma powierzchnię 4226 km^2 (mniej więcej wielkość szkockiej wyspy Skye). Całość wydaje się częścią naturalnego cyklu życia Lodowca Szelfowego Amery’ego. Zrzuca on duże góry lodowe co 60-70 lat, więc wszystko wydaje się w porządku.
Czytaj też: Żelowy płyn pomoże w zapobieganiu pożarom
Co ciekawe, Zachodnia Antarktyda gwałtownie tarci lód w wyniku ocieplania się klimatu, ale Wschodnia nawet zyskiwała lód w latach 1992-2017. Jednakże nowe badania pokazują, że zbliża się to do pewnej granicy, które przekroczenie nie przyniesie niczego dobrego.
Nowa góra lodowa nie przyczyni się do wzrostu poziomu morza, bowiem wcześniej była częścią pływającego szelfu lodowego. Warto jednak wiedzieć, że takie procesy mają miejsce na naszej planecie.
Czytaj też: Ten gwieździsty region jest przepełniony bąbelkami
Źródło: Livescience