Tak, koncepcja kontrolowania smartfonu przy pomocy jego własnego dźwięku wydaje się dziwna. Ale tylko z pozoru.
Oto „acoustruments” – małe przystawki do telefonów w kształcie litery U, przenoszące ultradźwięki z głośnika do mikrofonu. Jednakże gdyby np. zatkać dziury znajdujące się na takim małym urządzonku, wówczas dźwięk modyfikuje się. To tak jak z graniem na flecie, gdzie zatkanie palcem odpowiedniego otworu powoduje zmianę tonacji dźwięku. Oczywiście nie muszą być to dziury, bo odmian kontrolerów znajdziemy więcej, bo mogą być one przyciskami, przełącznikami, pokrętłami, kołami, suwakami i wszystkim, co może w jakiś sposób oddziaływać na falę dźwiękową.
Specjalna ekipa naukowców z Disney’a stworzyła małe urządzenia, które bazują właśnie na podstawie acoustruments. Wśród nich znajdziecie kontrolery alarmów czy chociażby taki, który zamienia sprzęt w małą zabawkę imitującą samochód. Więcej przykładów i ich objaśnienia znajdziecie w filmiku poniżej.
Disney wierzy w to, że ich nowe odkrycie może przyjąć się wszędzie tam, gdzie sterowanie przy pomocy dotykowego ekranu nie wchodzi w grę. Co ciekawe acoustruments są bardzo tanie w produkcji, co być może wkrótce spowoduje ich zalew na rynku w rozsądnych cenach. Sam osobiście widziałbym coś podobnego w technologii VR, zresztą przykład takiego zastosowania widzicie w tytułowej fotografii. Sama technologia choć do rewolucyjnych nie należy, to wygląda obiecująco. Oby odnalazła się na rynku.