Plotki na temat hybrydowej C8 Corvette z silnikiem montowanym tuż za kabiną kierowcy docierały do nas tak naprawdę od 2016 roku… i wreszcie uzyskały solidne potwierdzenie.
Czujni entuzjaści Corvette wychwycili bowiem coś, co wygląda na testową platformę C8 Corvette ze złączami elektrycznymi wystającymi z nadwozia na drodze w Michigan. Zestaw zdjęć pokazuje zaparkowany samochód, na których możemy zobaczyć zbliżenia nieuporządkowanej, wypełnionej drutem komory silnika i mnóstwa wyłączników awaryjnych:
Nie zabrakło też nagrania z innej perspektywy:
Jednak według Chevroleta nie jest to hybryda. Rzecznik firmy wyjaśnił sprawę, mówiąc serwisowi Road & Track, że ten samochód to tylko wczesny podstawowy muł testowy wersji Stingray. Wyjaśnili, że kabel wystający z przedniej maski służył łatwemu dostępowi do akumulatora 12V… i trudno dojrzeć w tym kłamstwo.
Nie oznacza to jednak, że hybrydowej Corvette C8 nie dostaniemy, bo ta może przyjąć postać samochodu podobnego do np. BMW i8, w którym przednie koła napędzają dodatkowo silniki elektryczne.