Google maps okazało się być ogromnym sukcesem. Kiedy jednak firma dodała „street view”, to usługa ta przeszła na zupełnie nowy poziom przydatności. Pora na kolejną ewolucję, która nie jest może tak znacząca, ale z pewnością towarzyszy jej wyższy cel. Jest nim uwiecznienie ulotnej sztuki graffiti. Na murach budynków powstaje wiele pięknych dzieł, ale władze miast często decydują się na usuwania takich malowideł. „Google Street Art Project” zapewni im nieśmiertelność i jednocześnie wciągnie do tego świata wszystkich korzystających z Internetu. Kto wie, może nawet starsze pokolenie przekona się, że „bazgranie” po ścianach nie zawsze jest aktem wandalizmu, a dzisiejszą sztuką.
Niektóre malowidła oprócz abstrakcyjnej wizji autora potrafią przekazać specyficzną wiadomość w niezwykłym stylu. Przykładem tego są graffiti autorstwa brytyjskiego artysty, który ukrywa się pod pseudonimem „Banksy”. Poniżej przykład jego twórczości.
