Być może już wkrótce flocie handlowej nie będą potrzebne lodołamacze. Oto bowiem pierwszy na świecie tankowiec, dla którego żadna kra nie stanowi wyzwania.
Do tej pory, by przedostać się skrótem z Europy do Azji przez sporą warstwę arktycznego lodu, trzeba było wypuścić na morze kilka statków, które oczyściłyby drogę dla tankowca z gazem ziemnym w postaci ciekłej (LNG) na pokładzie. Daewoo Shipbuilding & Marine Engineering chce zmniejszyć liczbę tychże statków do jednego, radzącego sobie bez większych problemów w tak ciężkich warunkach.
Tankowiec Arc7 ma być głównym transporterem LNG dla projektu Jamał LNG, finansowanego przez firmy w Chinach, Francji czy Rosji. Ich celem jest budowa 200 studni na Arktyce, które pozwoliłyby na wydobycie 16,5 miliona ton płynnego gazu ziemnego w ciągu roku. Ważną częścią tego projektu jest oczywiście Arc7, który nawet w chłodniejszych porach roku będzie w stanie przetransportować surowiec od Jamału po Europę, Południową Amerykę, Indie, Chiny czy też Południową Koreę.
Konstruowanie takiego tankowca nie jest dobrą wiadomością dla ekologów, bowiem daje on Rosjanom możliwość eksploatacji Arktyki w celu pozyskania surowców. To właśnie na biegunach pozostały jeszcze spore ilości nietkniętych złóż surowców mineralnych, które tylko czekają, by wydobyć je w czasach, gdy ceny paliwa coraz bardziej zaczynają się wahać. Dla Rosji jest to sprawa życia i śmierci, bowiem większość ich towaru eksportowego to właśnie paliwo. Rosyjskim Supermanem jak widać może okazać się właśnie Arc7.
Poniżej znajdziecie zdjęcia, które pokazują jak skonstruowane na statku są takie elementy jak: drogi ewakuacyjne, ogrzewanie, głowica silnika, magazyn LNG czy potężny kadłub statku rozcinający lód.
[źródło i zdjęcia: popsci.com]
