Według raportu Centrum Transportu i Środowiska (CTE) zimno jest wręcz zabójcze dla zasięgu autobusów elektrycznych. To z kolei narzuca myśl o tych napędzanych wodorowymi ogniwami paliwowymi.
Centrum Transportu i Środowiska (CTE), to organizacja non-profit działająca na rzecz rozwoju i komercjalizacji czystych, wydajnych i zrównoważonych technologii transportu.
Niedawno ukończyła prace nad nowym badaniem we współpracy z Midwest Hydrogen Center of Excellence, Cleveland State University oraz Stark Area Regional Transit Authority. Z uzyskanych danych opracowano raport oceniający związek między temperaturą otoczenia a zakresem autobusów bezemisyjnych.
Podsumowując badanie wszystkie autobusy miejskie, niezależnie od paliwa, doświadczają pewnej utraty zasięgu w ekstremalnych warunkach pogodowych. Tradycyjne modele z silnikiem Diesla po prostu zużywają więcej paliwa zimą, ale z elektrycznymi… z nimi dzieje się już naprawdę źle.
To z kolei ważne, bo w przypadku agencji te muszą wiedzieć, czy elektryczne autobusy będą w stanie pokonać określoną trasę również w okresie zimowym. Krótka próbka wyników, które widzieliśmy, pokazuje, że zmiana temperatury otoczenia z 10–15°C na -5°C do 0°C może spowodować:
- 37,8% zmniejszenie zasięgu autobusu całkowicie elektrycznego
- 23,1% zmniejszenie zasięgu autobusu napędzanego wodorowym ogniwem paliwowym
Nie są to nawet ekstremalne niskie temperatury, ale nawet przy tak skromnych, znaczna część zakresu została pochłonięta przez ogrzewanie i zmniejszoną wydajność.