Sak Tz’i’ to stolica jednego z królestw zamieszkiwanych przez Majów. Jej poszukiwania trwały niemal 25 lat i wreszcie przyniosły oczekiwane skutki.
Dość groteskowy jest w tym wszystkim fakt, że odkrycia nie dokonali archeolodzy, lecz dość przypadkowy człowiek. Mieszkaniec południowego Meksyku natrafił bowiem na tablicę o wymiarach wynoszących 0,6 na 1,2 metra.
Czytaj też: Działania Majów miały widoczny wpływ na lasy tropikalne
Płyta jest naprawdę drogocenna, ponieważ znajdujące się na niej napisy mogą dostarczyć informacji na temat mitologii, sztuki i historii cywilizacji Majów. Na tablicy opisano m.in. historię węża wodnego, wielu różnych bogów, potężną powódź oraz bitwy toczone przez starożytnych władców.
Sak Tz’i’ znajduje się między terytoriami dzisiejszego Meksyku i Gwatemali. Naukowcy przypuszczają, że nie był to szczególnie silny gracz w regionie – wręcz przeciwnie, królestwo otaczały inne, znacznie potężniejsze. Wygląda na to, że stolica była zasiedlana przez ponad 1000 lat, poczynając od ok. 750 roku p.n.e. Taka „długowieczność” mogła wynikać z dobrych warunków naturalnych do obrony z jednej strony i porządnych fortyfikacji z drugiej.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
Jednocześnie Sak Tz’i’ często przewijało się w starożytnych dokumentach, co podkreśla jego rolę w ówczesnych czasach. Jedna ze znalezionych na miejscu rzeźb sugeruje, iż królestwo mogło doświadczyć rozległego pożaru, najprawdopodobniej będącego efektem konfliktu z jednym z sąsiadów.
Wykopaliska wciąż trwają, a najbardziej charakterystycznym znalezionym do tej pory punktem jest centralna piramida. Dawniej miała ona nawet 14 metrów wysokości i mogła służyć do prowadzenia obrzędów religijnych. Archeolodzy natrafili także na dziedziniec zwany Placem Zabytków, na którym to zbierali się mieszkańcy królestwa.
Czytaj też: Majowie już dawno temu udomowili pumy