Naukowcy prowadzący badania w obrębie rafy Ningaloo rozciągającej się u wybrzeży Australii natrafili na rekordowo długi organizm. Mierzy łącznie ok. 45 metrów i składa się z tzw. zooidów, którymi są w tym przypadku rurkopławy.
Badacze z kilku australijskich instytucji przez miesiąc eksplorowali wody zachodniej Australii korzystając w tym celu z robota ROV SuBastian. Łącznie przeprowadzili 20 zanurzeń, których głębokość dochodziła do 4500 metrów.
W efekcie naukowcy odkryli niemal 30 nieznanych wcześniej gatunków, a wśród nich znalazły się m.in. długoogoniasty ogórek morski, gigantyczne wodorosty czy bioluminescencyjna ośmiornica. Jednocześnie ich największą uwagę przykuł rzadko spotykany rurkopław. Jego łączna długość to ok. 45 metrów, jednak trudno nazwać go osobnym zwierzęciem, bowiem składa się z tysięcy tzw. zooidów. Są to pojedyncze osobniki tworzące większe struktury.
Osoby zaangażowane w poszukiwania przyznały, że były niebywale zaskoczone ich rezultatami. Badacze nie spodziewali się bowiem, że na głębokości kilku kilometrów natrafią na tak ogromną ilość nieopisanych wcześniej gatunków. Pokazuje to, jak wielki obszar mórz i oceanów pozostaje niezbadany i ile organizmów może się tam ukrywać.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News