Brytyjski Ofcom (niezależna agencja, odpowiednik amerykańskiej Federalnej Komisji Łączności) przeprowadził ostatnio ciekawe badania dotyczące uzależnienia od otaczających nas zewsząd różnorakich nośników informacji.
Okazało się – co raczej nie zaskakuje – że nasze preferencje są mocno związane z wiekiem. Nasi dziadkowie nie wyobrażają sobie życia bez włączonego telewizora, zaś aby nastolatek rozstał się ze swoim smartfonem trzeba by było go chyba wcześniej ogłuszyć drewnianą lagą.
Co ciekawe, można zaobserwować „sezonowy” wzrost zainteresowania pewnymi gadżetami. Trzydziestolatkowie na ten przykład interesują się tabletami, których młodzież się raczej nie tyka. Interesująco jest też w przypadku radia. Po krótkiej fascynacji w młodości, przestajemy go słuchać, by powrócić do niego w wieku sędziwym. Podobnie jest – niestety – z książkami.
Oczywiście badanie to nie odzwierciedla dokładnie zainteresowań grup ludzkich – nie mamy np. sposobu na sprawdzenie jaka liczba osób wybiera tablet po to właśnie by czytać na nim książki, lub siada do laptopa by posłuchać na nim internetowego radia. Niemniej jednak jesteśmy w stanie z dużą dokładnością stwierdzić co zabierzemy ze sobą w pierwszej kolejności gdy będziemy uciekać z domu, np. przed nadchodzącą zombi-apokalipsą…
[źródło: gizmodo.com; grafika: ofcom.org.uk]
