Spine wygląda intrygująco. Czy stylistyka cyberpunku wystarczy, aby przyciągnąć graczy do ekranów?
Zadziwiające. Jeszcze kilka lat temu mówiło się, że cyberpunk się nie sprzedaje i lepiej jest unikać go w grach czy filmach. Potem przyszedł CD Projekt RED.
W tej chwili powstaje lub już wyszła cała masa gier podejmujących temat cyberpunku. Moim ulubionym tytułem jest Observer od Bloober Team, którego szczerze polecam Wam sprawdzić (lub zaczekać już do nextgenowej wersji gry).
Czytaj też: Tytuły startowe na PS5 to będzie istna powódź
Kolejnym tytułem podpinającym się pod hype na Cyberpunk 2077 jest Spine. To rosyjska produkcja od studia Nekki. Co jak co, ale zwiastun to im wyszedł fantastyczny. Klimat intryguje od pierwszych sekund materiału wideo.
Spine to technologia, która sprawia, że ludzie są silniejsi, szybsi i mądrzejsi. Pytanie tylko, czy to my wciąż kontrolujemy swoje ciała? Tak twórcy zaczynają opisywać swoją grę. Trzeba przyznać, że jak na tytuł PvP, w którym będziemy się lać z innymi (również między konsolami i PC!) opis jest dość niestandardowy. Brzmi to tak, jakby twórcy chcieli opowiedzieć nam tutaj jakąś historię. Na więcej informacji musimy jednak jeszcze poczekać.
Czytaj też: Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News