Reklama
aplikuj.pl

„Kret” znowu przekopuje Marsa. Jak się to udało?

Lądownik InSight, który wylądował na Marsie w listopadzie 2018 r., został zaprojektowany tak, aby dać naukowcom możliwość zajrzenia do wnętrza Czerwonej Planety i zebrać dane, które pomogą im zrozumieć jej geologię i strukturę.

Tzw. kret jest jednym z trzech kluczowych narzędzi lądownika. Problem w tym, że od ponad roku naukowcy związani z misją starają się doprowadzić ten instrument do prawidłowego działania. Przyrząd działa w regionie zwanym Elysium Planitia, a jego zasięg ma wynosić aż 5 metrów w głąb Marsa. W trakcie rozkopywania Czerwonej Planet czujniki temperatury będą analizować napotkane skały i oceniać, jak energia wydostaje się z rdzenia planety.

Od dłuższego czasu wiertło było jednak zablokowane. Najnowsza metoda rozwiązania problemu polegała na użyciu ramienia sondy tak, aby delikatnie popchnąć koniec „kreta” podczas kopania. Miało to zapobiec odbijaniu się wiertła. Naukowcy nusieli jednak uważać, aby nie uszkodzić elektroniki łączącej wiertło z lądownikiem.

Czytaj też: Naukowcy sądzą, że Mars mógł w przeszłości posiadać pierścienie

Najnowsze doniesienia sugerują, że technika ta przyniosła pewien postęp. „Kret” jest teraz niemal w pełni zakopany w marsjańskiej ziemi. Wszystko wskazuje na to, że w okresie od 11 marca do 30 maja wiertło przesunęło się o ok. 7 centymetrów. Wkrótce jednak instrument będzie musiał działać bez zewnętrznego wsparcia i będzie to prawdziwy test jego skuteczności.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News