Grawitacja wpływa na zachowanie komórek, oddziałując na to, jak białka i geny wpływają na siebie nawazajem. Kiedy naukowcy próbują rozmnażać złożone tkanki w warunkach laboratoryjnych, na drodze stoją wewnętrzne ograniczenia bioreaktorów stosowanych na Ziemi.
W stanie nieważkości komórki mogą swobodnie układać się w swoją prawidłową, trójwymiarową strukturę bez konieczności stosowania „rusztowania”. Usuwając grawitację, naukowcy mogą nauczyć się nowych sposobów budowania ludzkich tkanek, takich jak chrząstki i naczynia krwionośne, naśladując ich naturalny układ komórkowy.
Ale to nie jedyny powód, dla którego powinniśmy tworzyć narządy w przestrzeni kosmicznej. Przyszłe misje kosmiczne doprowadzą do fizjologicznych zmian w organizmach astronautów. Niektóre będą krótkotrwałe, podczas gdy inne – nieodwracalne. Dlatego też jest niezwykle ważnym, by poznać wpływ przestrzeni kosmicznej na ludzkie organy, a te sztuczne mogą stanowić pole do badań.
Czytaj też: Druk 3D ratunkiem dla floty Australii
Co więcej, wszystkie znane nam formy życia ewoluowały w obecności mikrograwitacji. Bez grawitacji, nasze mózgi mogły wyewoluować w zupełnie inny sposób. Taka zależność dotyczyłaby prawdopodobnie wszystkich organów tworzących nasze ciała. Tym samym zrozumienie, jak w przestrzeni kosmicznej będą rozwijały się embriony, płody i nowonarodzone dzieci może przesądzić o dalszych losach ludzkiej eksploracji kosmosu.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News