McDonalds Polska przyznało się do wycieku ogromnej bazy danych pracowników. Firma gra jednak w otwarte karty.
Takie reakcje firm nie często się spotyka. Dochodzi do czegoś nieprzyjemnego i nikt nie ukrywa niczego. McDonalds Polska zachowuje się wzorowo.
Co się konkretnie stało? Okazuje się, że w używanym przez firmę systemie do grafików, który obsługiwany jest przez agencję 24/7 Communication nastąpiła mała wpadka. Otóż dane pracowników McDonalds w Polsce trafiły do publicznego folderu. Informacje były dostępne od stycznia 2019 do lipca 2020.
Czytaj też: Polacy już się nie boją wydawać dużych pieniędzy w sieci
Zastanawiacie się czy jesteście narażeni na wyciek części informacji o sobie? Jako klienci nie macie się czego obawiać. Jeśli jednak byliście pracownikami sieci w ciągu ostatnich pięciu lat to wiedźcie, że ktoś może poznać wasze powody nieobecności w pracy, PESEL czy stanowisko. Sam McDonalds ma monitorować sieć i sprawdzać czy dane gdzieś nie wyciekły i firma póki co uspokaja – nic zdaje się nie trafiło nigdzie dalej.
McDonalds nie tylko jednak monitoruje sieć. Firma uruchomiła specjalną infolinię, pod którą można uzyskać dodatkowe informacje, ale do tego każdemu pracownikowi wysłało wszelkie dane na temat wycieku. Do tego przygotowano informację prasową oraz wykupiono ogłoszenie w Fakcie na ten temat. No i jeszcze w sieci pojawił się taki oto wpis.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News