30 lipca Amazon uzyskał zgodę na rozmieszczenie konstelacji satelitów Kuiper. Urządzenia oczywiście nie będą mogły kolidować z innymi projektami, m.in. Starlink od SpaceX.
Celem Bezosa i jego świty jest zapewnienie nieprzerwanego dostępu do szerokopasmowego internetu w dowolnym miejscu na Ziemi. Wszystko za sprawą tysięcy satelitów krążących po niskiej orbicie okołoziemskiej. Brzmi znajomo? Jak najbardziej, to w końcu pomysł bardzo podobny do tego, który od jakiegoś czas realizuje przedsiębiorstwo Elona Muska.
I choć SpaceX znacznie wcześniej wystartował w tym kosmicznym wyścigu, to Amazon ma pewną przewagę. Wynika to m.in. z faktu posiadania Amazon Web Services – usługi, która już teraz oferuje zasoby do przetwarzania w chmurze, uczenia maszynowego czy analizy danych.
Czytaj też: Elon Musk ujawnił obecny priorytet dla SpaceX
Amerykańska FCC zatwierdziła wystrzelenie 3236 satelitów w ramach projektu Kuiper. Prawdopodobnie nie wszystkie trafią na orbitę jednocześniej, choć Amazon jest zobowiązany do przetransportowania co najmniej połowy urządzeń do 2026 roku, co ma umożliwić firmie zachowanie licencji na prowadzenie działalności. Z komunikatu wynika, iż stworzenie konstelacji pochłonie co najmniej 10 miliardów dolarów, a satelity będą działać w paśmie od 26,5 do 40 gigaherców.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
Warto również podkreślić, że Amazon zbudował naziemne stacje AWS (Amazon Web Services), które łączą satelity bezpośrednio z resztą internetowej infrastruktury. Budowa i uruchomienie satelitów jest z pewnością ogromnym wydatkiem, ale postawienie takich stacji również wiąże się z niemałymi kosztami. To pokazuje, jak zacięta i poważna jest walka pomiędzy SpaceX oraz Amazonem.