realme pracuje nad kolejną generację swojej wiodącej serii smartfonów. Z tej okazji prezes firmy pokazał zdjęcia prototypów, które nie trafiły do produkcji. Marka znana jest z odważnego wzornictwa, ale niektóre z tych urządzeń mocno podnoszą poprzeczkę.
Kolorowe i momentami wręcz szalone obudowy smartfonów stały się domeną mniejszych producentów. Słynie z nich Honor, ale chyba nie aż tak bardzo jak realme i po części jej firma-matka Oppo. Tutaj mamy dosłownie do wyboru, do koloru. Nie tylko jeśli chodzi o same kolory, ale również efekty świetlne wykorzystujące różnego rodzaju złudzenia optyczne.
Aktualnie marka przygotowuje się do premiery smartfonów realme 7, która może mieć miejsce już we wrześniu. Z tej okazji prezes realme Madhav Sheth pokazał zdjęcia różnych prototypów, z których nie wszystkie trafiły do finalnej produkcji. I jest na czym zawiesić oko.
Na tym zdjęciu widzimy różne moduły aparatów. Szczególnie środkowy rząd jest ciekawy, bo mamy tu okrągły moduł rodem z Mate’a 30 Pro, coś na kształt LG G6 z poziomym ułożeniem obiektywów oraz hybrydę Galaxy 20 i P40 (pierwszy z prawej).
Tutaj z kolei mamy pełny wgląd w różne opcje kolorystyczne. Wydaje mi się, że napisy na dwóch dolnych egzemplarzach (drugi i trzeci z prawej) to zwyczajnie odbicie otoczenia. Ale już efekty widoczne na smartfonach ze strony lewej są bardzo efektowne. Podobnie jak coś co przypomina taflę wody w niebieskim modelu na środku.
Szkoda tylko, że tylne panele są pokryte plastikiem lub szkłem, które w bardzo szybkim tempie zaczyna się rysować. W efekcie czego większość osób pakuje smartfony w pokrowce i tyle widzieliśmy efektowne refleksy na obudowie.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News