Reklama
aplikuj.pl

Czy męska płeć zanika?

Nasza płeć zależy w dużej mierze od tego, czy posiadamy chromosom X czy też Y. Kiedy pojawia się zdublowany X, dana osoba wykształci jajniki. Z kolei w przypadku X i Y rozwiną się jądra.

Problem w tym, że męski chromosom płciowy zawiera zaledwie 45 genów, w porównaniu do ok. 1000 w żeńskim. Dotychczasowe badania sugerowały, że X były kiedyś bardziej „bogate”, co doprowadziło do powstania teorii nt. rychłego zniknięcia mężczyzn z powierzchni naszej planety.

Kiedy ewoluowały pierwsze ssaki, co miało miejsce od 100 do 200 milionów lat temu, nie posiadały one odmiennych chromosomów płciowych. Zamiast tego, X i Y były identyczne pod względem wielkości. Co ciekawe, u niektórych organizmów nadal nie jest konieczna obecność chromosomów płciowych, aby uwarunkować płeć. W przypadku aligatorów i żółwi decydująca jest… temperatura. Przodkowie naszych ssaków prawdopodobnie również posiadali taką cechę. W pewnym momencie zaszła jednak zmiana: chromosom Y stał się konieczny do rozwinięcia męskich cech płciowych.

Czytaj też: Mężczyźni i kobiety. Którą płeć częściej postrzegamy jako geniuszy?

Badania Jennifer Graves sugerują, że 166 milionów lat temu chromosom Y posiadał 1669 genów – taką samą liczbę jak ówczesny X. Skoro średnie tempo „utraty” genów przez chromosom Y wynosi 10 na milion lat, „chłopski rozum” podpowiada, że skoro zostało ich 45, to za 4,5 mln lat płeć męska zniknie. Na szczęście dla całej ludzkości istnieje jednak pozytywny aspekt. Okazało się bowiem, że tempo tego zanikania nie jest jednolite i znacząco spowolniło. W ciągu ostatnich 25 mln lat zniknął tylko jeden gen tworzący chromosom Y. Co więcej, w ciągu ostatnich 6 mln lat nie zaszły żadne zmiany w tej kwestii. Jeszcze bardziej pocieszający wydaje się fakt, iż nawet wśród gatunków, u których doszło do zaniku chromosmu Y, nie nastąpiło wygyinięcie ich przedstawicieli.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News