Nasza planeta mogła powstać jako niezwykle wilgotny obiekt. Ilość znajdującej się na jej powierzchni wody zaskoczyła naukowców.
Kwestia tego jak i kiedy na Ziemi pojawiła się woda od wielu lat zastanawiała badaczy. Być może odpowiedź na to pytanie przyniosła analiza meteorytów pochodzących z wewnętrznego Układu Słonecznego. Sugujera ona, że H2O mogła trafić do naszego kosmicznego domu wraz ze skałami, które go utowrzyły.
Zgodnie z niektórymi modelami, badacze sądzili, że wczesna Ziemia powinna być całkowicie sucha. W teorii bowiem młode Słońce było zbyt gorące, aby umożliwić transportowanie lodu bądź wody na powierzchni obiektów, które po czasie połączyły się, tworząc protoplanetę, a następnie jej pełnoprawną formę. Zmianę w rozumowaniu wprowadziły tzw. chondryty enstatytowe. Autorzy badania wzięli pod uwagę 13 takich ciał, mierząc zawartość tworzącego je wodoru. Stwierdzili, że skały były znacznie bardziej wilgotne niż się spodziewano. Masa tworzącej je wody wynosiła od 0,08 do 0,54%.
Czytaj też: Przepiękny tęczowy meteoryt może wyjaśnić, jak powstało życie na Ziemi
Naukowcy, ekstrapolując te wyniki, stwierdzili, że – gdyby Ziemia była zbudowana z chondrytów enstatytowych – mogłyby one dostarczyć około trzy razy więcej wody niż wypełnia obecnie nasze oceany. Możemy sobie jedynie wyobrazić, jak bogate w H2O mogły być inne obiekty Układu Słonecznego, m.in. na Marsie.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News