Słynne równanie używane w poszukiwaniach życia pozaziemskiego doprowadziło do powstania nowego modelu, który ocenia szanse transmisji COVID-19.
Naukowcy powiązani z tymi badaniami opierali się na stosunkowo prostym, choć niezwykle ważnym wzorze matematycznym, znanym jako równanie Drake’a. Opracowane w 1961 r. przez astronoma Franka Drake’a równanie to wykorzystuje zaledwie siedem zmiennych i pozwala uświadomić sobie, jaka może być liczba pozaziemskich cywilizacji.
Czytaj też: Testy szczepionki na koronawirusa. Co o nich wiemy?
Czytaj też: Pojawił się przełom w badaniach nad koronawirusem
Czytaj też: Nowy lek na koronawirusa może zmienić przebieg pandemii
Model, opisany na łamach Physics of Fluids, dzieli transmisję koronawirusa na trzy etapy: wydalenie kropel zawierających wirusa przez nosiciela; rozproszenie tych kropel; wdychanie ich przez osobę, która nie jest odporna. Całość składa się z 10 zmiennych związanych m.in. z szybkością oddychania osób zakażonych i narażonych, ilością cząsteczek wirusa w wyrzucanych kroplach i czasem, przez jaki dany człowiek jest wystawiony na kontakt z nosicielem.
Koronawirus – maski znacząco zmniejszają ryzyko transmisji SARS-CoV-2
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
W przypadku masek naukowcy oszacowali, że przy jednakowym poziomie wszystkich czynników, scenariusz, w którym wszyscy noszą maski N95, może zmniejszyć ryzyko zakażenia o współczynnik wynoszący 400. Chodzi oczywiście o porównanie względem scenariusza, w którym obie osoby nie noszą masek w ogóle. Maski chirurgiczne mogą zmniejszyć ryzyko zakażenia o współczynnik 10, a maski płócienne o współczynnik 7.
Czytaj też: Niemcy szykują się do szczepień przeciwko koronawirusowi
Czytaj też: Ile trwa kontakt potrzebny do zakażenia koronawirusem?
Czytaj też: Pod tym względem kobiety gorzej znoszą zakażenie koronawirusem