W sieci pojawiły się grafiki prezentujące potencjalny wygląd kolejnej generacji Galaxy Z Folda. O ile obudowa składana w dwóch miejscach to nie jest nowy pomysł i wydaje się prawdopodobny, tak w w przypadku wysuwanej klawiatury można powiedzieć jedno – puknijcie się w czoło.
Galaxy Z Fold3 z obudową składaną w dwóch miejscach to niegłupi pomysł
Producenci smartfonów mogą mieć spory dylemat. Brak dalszego rozwoju technologii składanych ekranów narzuca im pewne ograniczenia w tworzeniu kolejnych składanych smartfonów. Wydaje się, że na dzień dzisiejszy szczytem możliwości są Galaxy Z Fold2, Motorola RAZR 2020 oraz Galaxy Z Flip. Czyli sprzęt rozkładany do dużego formatu lub składany do bardzo kompaktowego. Każdy z nich niezmiennie ma łatwy do zarysowania ekran, który odkształca się w miejscu zgięcia. Wygląda na to, że niewiele można z tym zrobić.
Dlatego też żeby nie robić dalej tych samych konstrukcji, producenci smartfonów będą musieli wykombinować… coś innego. Zwijany ekran nie jest złym pomysłem. Coś takiego szykuje obecnie TCL. Ale znając TCL, powstanie tylko prototyp do pokazywania go na targach i zamkniętych pokazach za granicą, a urządzenie nigdy nie trafi do sprzedaży.
Czytaj też: Te urządzenia Huawei i Honor otrzymają EMUI 11
Na podstawie zgłaszanych patentów Samsunga, LetsGoDigital przygotował rendety potencjalnego wyglądy Galaxy Z Folda3. Obudowa składana w dwóch miejscach, tak aby sam smartfon składał się z trzech części, to nie jest nic nowego. Jeszcze kilka miesięcy temu spekulowano, że takiego flagowca Samsung zaprezentuje pod koniec 2020 roku.
Póki co taką konstrukcję pokazał tylko, ponownie, TCL. Nie mniej, jest to jakiś pomysł. Może trochę szalony, ale przy zachowaniu względnie cienkich części obudowy to może się udać.
Czytaj też: Pierwsze plotki dotyczące iPhone 13
Galaxy Z Fold3 z wysuwaną klawiaturą to bardzo głupi pomysł
Obudowa składana z trzech części to ciekawy pomysł. Ale dodanie do tego klawiatury jest pomysłem fatalnym. Szczególnie, że miałaby to być klawiatura dotykowa.
Rozumiem, że coś takiego znalazło się w jednym ze zgłoszonych przez Samsunga patentów, ale producenci w patentach zgłaszają różne cuda, z których później nie korzystają. Mam nadzieję, że Samsung ze swojego nie skorzysta, bo to naprawdę nie ma najmniejszego sensu.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext.pl? Obserwuj nas w Google News