W ostatnich latach brody u mężczyzn stały się modne, a styl „na drwala” można spotkać nie tylko w lesie. Okazuje się jednak, że dobrze przycięta męska broda nie tylko ładnie wygląda, ale także chroni przed ciosem w szczękę.
Na przestrzeni dziejów długie brody pojawiają się praktycznie we wszystkich kulturach na całym świecie. Mają stanowić symbol męskiej godności i dominacji – podobnie, jak grzywa u lwa. Niektórym kobietom się podobają, innym nie, ale o gustach się nie dyskutuje. Ważne są natomiast zaskakujące konsekwencje noszenia długiej brody.
Grzywa lwa a broda Janusza
Gęsta grzywa chroni gardło lwa przez pazurami i zębami konkurentów. Biolodzy twierdzą, że podobną funkcję może pełnić męska broda. Chronić nie tyle przed zębami i pazurami, co wszelkiego rodzaju ciosami w twarz, amortyzując siły skierowane w szczękę, która najczęściej łamie się podczas wszelkich walk. Zarówno tych na ringu, jak i starć ulicznych.
Karol Darwin, sławny przyrodnik i ojciec teorii ewolucji, miał długi zarost. Mimo iż to właśnie Darwin nazwał lwią grzywę cennym atrybutem ewolucyjnym, męską brodę określił mianem „ornamentu”, który ma przykuć uwagę kobiety.
Współcześni naukowcy mają inne zdanie na ten temat. Włosy w brodzie zbiorowo rozpraszają siłę uderzenia, a więc mogły pojawić się w odpowiedzi na potrzebę wygrywania męskich bitew. Badania wskazują, że ludzkie szkielety i mięśnie rozwijały się w celu wspierania specjalizacji związanych z walkami. Podobnie z czaszkami, których kształt zmieniał się na przestrzeni epok. W związku z tym, możliwe jest, że męska broda także pełni funkcję ochronną.
Włosy jak amortyzacja
Aby przetestować tę tezę, naukowcy zbudowali modele, które przybliżały strukturę kości w ludzkiej czaszce. Pocięli materiał kostny na mniejsze elementy i owinęli je polarem z owczej skóry, gdyż pozyskanie skóry z brodą ze zwłok nie było możliwe. I mimo iż polar owczy nie był doskonałym analogiem włosów na brodzie, objętość mieszków włosowych w próbkach była zbliżona do objętości tradycyjnej brody.
Potwierdzono, że wełna owcza faktycznie amortyzowała energię uderzenia, podobnie jak ma to miejsce z barierami energochłonnymi ustawianymi wzdłuż dróg.
Okazało się, że futro symulujące brodę, pochłaniało prawie 30% uderzenia. Potwierdzono tym samym, że włosy rzeczywiście są w stanie znacząco zmniejszyć energię uderzenia tępym narzędziem. Identyczna sytuacja ma miejsce z włosami na głowie – pokaźna czupryna stanowi lepszą ochronę niż czaszka wystrzyżona „na zero”.
Noś długie brody
Poszczególne włókna włosów prawdopodobnie pochłaniają energię z uderzenia i siłę uderzenia na większym obszarze. Potrzebne są jednak dalsze eksperymenty, by powiązać długość brody ze stopniem ochrony przed uderzeniami. Co więcej, męski zarost może się różnić grubością, gęstością i strukturą.
Wniosek jest jeden: im dłuższa i gęstsza broda, tym lepsza ochrona szczęki przed uderzeniem. Niestety, w badaniach nie przetestowano ochronnych właściwości męskiej brody na kobiece uderzenia z „liścia”.