Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych nie są zgodni co do tego, kiedy na terenie tego kraju może wystąpić odporność stadna na COVID-19. Niektórzy twierdzą, że może się to stać już w kwietniu.
Dokładny próg odporności stadnej w przypadku SARS-CoV-2 nie jest znany, lecz szacunkowe wskaźniki wynoszą od 70 do 90 procent. W praktyce chodzi o to, by wystarczająco duża część społeczeństwa przestała przenosić koronawirusa, tym samym zrywając łańcuch transmisji, co doprowadzi do zmniejszenia liczby zakażeń, hospitalizacji i zgonów.
Czytaj też: Szkocja udostępniła dane dotyczące szczepień na koronawirusa
Czytaj też: Nadchodzi kolejny kryzys. Poważniejszy niż COVID-19
Czytaj też: Iran ma szczepionkę na koronawirusa. Poznaliśmy jej skuteczność
Np. dr Marty Makary spodziewa się, że do kwietnia COVID-19 na terenie Stanów Zjednoczonych zniknie na tyle, by pozwolić tamtejszym mieszkańcom na powrót do normalnego życia. Świadczy o tym m.in. gwałtowny spadek zakażeń oraz zgonów wywołanych infekcją SARS-CoV-2. Jego zdaniem nawet 55% Amerykanów mogło przechorować COVID-19, uzyskując tym samym naturalną odporność. Szacunkowe dane wskazują, iż do końca marca zostanie zaszczepionych ok. 150 milionów obywateli, potęgując zjawisko odporności stadnej.
Odporność stadna na COVID-19 miałaby się pojawić w USA już w kwietniu tego roku
Mniej optymistyczny jest Anthony Fauci, którego zdaniem USA nie wrócą do normalności przed jesienią 2021 roku. Wątpliwości innych budzą szacunki dotyczące faktycznej skali epidemii w tym kraju oraz brak pewności, że program szczepień przebiegnie tak, jak zakładano. Youyang Gu dodaje, iż według niego odporność stadna nie wystąpi nie tylko wiosną tego roku, ale w całym 2021.
Czytaj też: Ten naukowiec przekonuje, że dzieci również powinny być szczepione na COVID-19
Czytaj też: Zobaczcie urządzenie, które odkaża powietrze. Ma usuwać koronawirusa
Czytaj też: Pandemia COVID-19 skończy się wiosną?
Oczywiście Stany Zjednoczone to zupełnie inny kraj niż Polska, jednak rzeczywista skala pandemii w obu krajach wydaje się podobna. Gdyby scenariusz Makary’ego się sprawdził, istnieje spora szansa, że – z pewnym opóźnieniem ze względu na niższe tempo szczepień – odporność stadna „zawita” także do naszej ojczyzny jeszcze w pierwszej połowie tego roku.
