Angela Merkel oraz władze krajów związkowych Niemiec zdecydowali o przedłużeniu tamtejszego lockdownu do 28 marca. Część obostrzeń poluzowano, lecz nadal trudno mówić o jakiekolwiek normalności panującej u naszych zachodnich sąsiadów.
Niemcy mają jednak bardziej dalekosiężne plany, choć studzą zapał tych, którzy liczą na całkowite zakończenie lockdownu w kwietniu. Szef sztabu Merkel, Helge Braun, wykazał sporą dozę sceptycyzmu względem swobodnego podróżowania w czasie Wielkanocy.
Z drugiej strony, Braun dodał, iż o znaczącym luzowaniu, przejawiającym się m.in. brakiem ograniczeń w podróżach i wypoczynku, będzie można mówić w okolicach Zielonych Świątek, które przypadają na 23 maja.
Niemcy mówią o poważniejszym luzowaniu obostrzeń w maju
Co ciekawe, polityk wspomniał także o całkowitym powrocie do normalności, który miałby nastąpić jeszcze tego lata. Przypominamy, iż premier Wielkiej Brytanii, Boris Johnson, zapowiedział podjęcie tego typu kroku na 21 czerwca. Miałyby wtedy zostać zniesione wszystkie obostrzenia związane z pandemią. Według Brauna to samo stanie się w Niemczech pod warunkiem, że dostawy szczepionek będą niezakłócone, a kolejne mutacje koronawirusa nie utrudnią sytuacji epidemiologicznej.
Oczywiście cały czas mówimy o decyzjach niemieckich polityków, lecz z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, iż nasi rządzący będą się nimi „inspirowali”. Jeśli chodzi o Polskę, to minister zdrowia Adam Niedzielski mówił o możliwości poważniejszego luzowania już w kwietniu.