Reklama
aplikuj.pl

[Aktualizacja] Brak zasięgu – o to walczy gmina Boguchwała

Brak zasięgu – to cel protestów mieszkańców gminy Boguchwała. To nietypowe podejście, bo zazwyczaj ludziom zależy na tym, aby móc korzystać z telefonu komórkowego.

Aktualizacja

Dodaliśmy komentarz sieci Play.

Brak zasięgu celem mieszkańców Boguchwały

O Boguchwale pierwszy raz pisaliśmy prawie rok temu. Mieszkańcy podkarpackiej gminy uparcie walczą o to, żeby pozbyć się zasięgu sieci komórkowej Plusa oraz Play. Choć chyba nie do końca wiedzą, że faktycznie może to nastąpić.

Pokrótce w sprawie chodzi o to, że operatorzy chcą zapewnić mieszkańcom gminy zasięg sieci komórkowej. W grę wchodzą usługi dla co najmniej kilku tysięcy osób. Plus musi postawić nowy nadajnik, bo stary znajduje się na kominie przeznaczonym do rozbiórki. Bez niego zasięg operatora zniknie całkowicie. Z kolei Play nadajnika zbudować nie może, bo lokalny burmistrz nie chce na to pozwolić. Przy dużym wsparciu mieszkańców.

Przez rok nic się nie zmieniło. Bochwała nadal protestuje

Minął rok, a Boguchwała nadal protestuje. Na początku marca mieszkańcy Lutoryża w ramach protestu zablokowali główną drogę w miejscowości. Niezmiennie sprzeciwiają się budowie masztu sieci Play.

Argumenty? Takie same jak w dowolnym innym miejscu kraju – w okolicy są szkoły, zabudowania jednorodzinne, więc pojawia się obawa o skutki zdrowotne. A do tego maszt jest wielki i wartość okolicznych działek na pewno spadnie. Czego do tego pory nikomu nie udało się potwierdzić w żadnej tego typu sprawie.

Umowa między operatorem a właścicielem działki jest już zawarta. A ze względu na to, że mówimy tutaj o inwestycji celu publicznego, administracyjna blokada budowy nie wchodzi w grę. Co nie jest po myśli burmistrza, ale jak sam przekonuje, ma w tej sprawie związane ręce.

Protestów było więcej

W Lutoryżu protestowano też w połowie 2020 roku. Argumenty od tamtej pory się nie zmieniły. Poza tym, że okresowo pojawia się jeszcze wątek sieci 5G. Bo jak dobrze wiemy, mieszkańców najłatwiej jest przestraszyć właśnie siecią piątej generacji. Nie inaczej było również w tym przypadku. W myśl zasady, że nowy nadajnik = sieć 5G.

Zapewnienia operatorów, że w grę wchodzi nadajnik LTE nikogo nie przekonują. No bo dzisiaj LTE, ale już to już będzie 5G.

Plus mówi wprost – zasięgu w Boguchwale nie będzie. Play ma nadzieję

Zapytaliśmy Plusa, jak obecnie wygląda sytuacja z nadajnikiem w Boguchwale. Ten jeszcze działa, ale sytuacja może się w każdej chwili zmienić. W informacji jaką otrzymaliśmy czytamy:

Istniejący nadajnik w Boguchwale cały czas pracuje i podejmujemy działania, aby utrzymać na nim instalację. Niezależnie od tego prowadzimy prace związane z obiektem zastępczym, który miałby na celu zapewnienie możliwości świadczenia usług na tym obszarze w sytuacji, gdyby jednak doszło do likwidacji wspomnianego poniżej komina. Nowa stacja to nic innego jak typowy BTS „odtworzeniowy” dla tego terenu, który może zostać całkowicie pozbawiony zasięgu i dostępu do usług głosowych oraz internetu mobilnego. W przypadku wyłączenia istniejącej obecnie stacji spodziewamy się braku zasięgu w Boguchwale, Lutoryżu, Mogielnicy, Niechobrzu, Racławówce, częściowo w Nosówce i Zgłobieniu, a także drodze krajowej nr 19. Dodatkowo na sąsiednie stacje zostanie przeniesiona część ruchu odbywające się w sieci, co może powodować blokowanie dostępu usług mieszkańcom obszarów sąsiadujących z Boguchwałą np. z Budziwoja, Zwięczycy, Przybyszówki, Babicy itp. Sytuacja nie jest więc łatwa, a trudno też powiedzieć, czy zakończy się sukcesem.

A tak sprawę komentuje Play:

Inwestycja w Lutoryżu, w gminie Boguchwała, jest na etapie uzyskiwania Pozwolenia na Budowę oraz decyzji środowiskowej. Inwestor czeka także na ustalenie Lokalizacji Inwestycji Celu Publicznego. W III kwartale 2020 roku doszło do spotkania przedstawicieli P4 sp. z o.o. z przedstawicielami władz lokalnych i mieszkańcami Gminy Boguchwała, podczas którego rozwiane zostały obawy dotyczące szkodliwości działania sieci bazowych telefonii komórkowej oraz przedstawione zostały odpowiedzi na wszystkie pytania i wątpliwości.  Alternatywna lokalizacje inwestycji przedstawione operatorowi sieci Play nie spełniały niestety wymogów technicznych i planistycznych niezbędnych do jej realizacji

Operatorzy powinni uczynić z Boguchwały obszar pokazowy

Na miejscu Plusa i Playa porzuciłbym wszelkie próby wybudowania nadajników w gminie Boguchwała. Operatorzy powinni przekalkulować, ile kosztowałoby ich zerwanie umowy z lokalnymi klientami i zostawić ich bez zasięgu sieci komórkowej. W zamian mogliby się zrzucić na postawienie w każdej miejscowości budki telefonicznej.

Brak zasięgu spowoduje, że nie tylko niemożliwe będzie dzwonienie, wysyłanie SMS-ów, czy przeglądanie Internetu w smartfonie. Nie będzie można wezwać karetki, policji, ani straży pożarnej. Przestaną działać bankomaty i terminale płatnicze. Gmina cofnie się w czasie o jakieś 20 lat.

Oczywiście operatorzy na to nie pozwolą. A szkoda, bo patrząc na kolejne protesty w różnych miejscach Polski, zwyczajnie przydałaby się taka terapia szokowa. Zyskałyby na tym obie strony. Z jednej strony protestujący mieliby swoją upragnioną strefę bez zasięgu sieci komórkowej. Z drugiej operatorzy mogliby w podobnych sytuacjach pokazywać gminę Boguchwała jako modelowy przykład tego, co stanie się kiedy zabraknie zasięgu sieci komórkowej.

Mieszkańcy nie zdają sobie sprawy, że to oni odpowiadają za plany operatora

Można odnieść wrażenie, że operatorzy stawiają nadajniki tam, gdzie im się podoba, bo mają taki kaprys. Tymczasem budowa stacji bazowych kosztuje. Dużo pieniędzy i dużo czasu. Cały proces potrafi trwać nawet kilka lat dla pojedynczego nadajnika. Operatorzy najchętniej w ogóle by tego nie robili gdyby nie musieli.

Warto wiedzieć jak wygląda przygotowanie do budowy nadajnika. Głównym powodem tego są klienci. Jeśli na danym obszarze korzystają oni z usług w coraz większym stopniu, niezbędna jest rozbudowa infrastruktury w celu zapewniania lepszego zasięgu. Tak naprawdę gdyby mieszkańcy chcieli skutecznie zaprotestować przeciwko budowie nadajnika, zamiast blokowania drogi powinni skutecznie przestać korzystać z usług danego operatora. Całkowicie – zero dzwonienia, wysyłania wiadomości i korzystania z Internetu. Po kilku miesiącach operator dojdzie do wniosku, że nowy nadajnik nie jest potrzebny, skoro nikt z niego nie korzysta.

Niektórym może wydawać się, że nadajniki radośnie rosną jak grzyby po deszczu. Do czego nawiązuje grafika na początku tego akapitu. O tym, jak wygląda cały proces budowy nadajnika, przeczytacie w najnowszej odsłonie #PowiedzSprawdzam Instytutu Łączności.