Naukowcy z Izraela odkryli, że osoby, które regularnie przyjmowały niewielką ilość leku zawierającego aspirynę były o 29% mniej zagrożone zakażeniem SARS-CoV-2.
Badanie na ten temat zostało opublikowane na łamach FEBS Journal of the Federation of European Biochemical Societies i obejmowało grupę 10 tysięcy mieszkańców Izraela. Uczestnicy eksperymentu zostali przebadani na obecność SARS-CoV-2 pomiędzy 1 lutego a 30 czerwca.
Czytaj też: Rewolucyjny test na koronawirusa? Wykryje nie tylko przeciwciała
Czytaj też: Chcesz zrobić test na COVID-19? Kupisz go w Biedronce!
Czytaj też: Poznaliśmy skuteczność szczepionki Pfizera w przypadku brazylijskiej mutacji koronawirusa
Naukowcy porównali osoby, którzy regularnie przyjmowały niewielkie ilości aspiryny, co miało u nich na celu zapobieganie i leczenie chorób układu krążenia. Grupę kontrolną stanowili pacjenci, którzy nie przyjmowali tego środka.
Aspiryna zauważalnie obniżyła ryzyko zakażenia koronawirusem i łagodziła przebieg COVID-19
Okazało się, że aspiryna nie tylko w pewnym stopniu chroniła przed zakażeniem koronawirusem, lecz również łagodziła objawy COVID-19. Jeśli już doszło do infekcji, to pacjenci doświadczali krócej trwających symptomów i byli w mniejszym stopniu narażeniu na długotrwałe skutki.