By ukrócić łamanie praw autorskich serwis YouTube podejmuje kolejne kroki. Tym razem kontrola filmów rozpocznie się już w trakcie przesyłania ich na serwer.
Łamanie praw autorskich na YouTube jest nagminne
Co jakiś czas dochodzą do nas te głośniejsze przypadki łamania praw autorskich na platformie. Jednak to tylko ułamek problemu, bo nie o wszystkim się mówi. Głównym źródłem problemu jest niewiedza użytkowników, albo zwyczajna ignorancja. Obecnie istnieją odpowiednie mechanizmy wykrywania takich przypadków, a do tego można zawsze samemu zgłosić nadużycia.
Czytaj też: Mapy Apple pokażą punkty, w których zaszczepicie się na COVID-19
YouTube jednak nie zamierza na tym poprzestawać i testuje już kolejny sposób na wykrywanie filmów łamiących prawa autorskie. Będą one kontrolowane pod tym kątem już w trakcie przesyłania go na serwer. Odkrył to specjalista do spraw social mediów, Matt Navarra. W trakcie przesyłania materiału dostał powiadomienie o kontroli. Twórcy dostają w tym czasie jeszcze możliwość dokonania korekty albo samodzielnego usunięcia filmu.
Czytaj też: Nowy Google Chrome na smartfonach. Tak, ale tylko jak masz 8 GB RAM
Jest to bardzo ciekawa opcja, bo lepiej o takich rzeczach wiedzieć wcześniej, a nie w momencie usunięcia filmu czy zablokowania konta. Jeszcze nie wiadomo kiedy nowa funkcja zostanie wdrożona globalnie.
