Fiński fotograf kosmosu, J-P Metsavainio, spędził dwanaście lat na łączeniu zdjęć naszej galaktyki. Powstała w ten sposób mozaika Drogi Mlecznej jest naprawdę ładna.
Dlaczego realizacja projektu zajęła artyście tak wiele lat? Jak mówi sam zainteresowany, przyczynił się do tego m.in. ogrom fotografowanego obszaru nieba. Fragment, który obserwował Metsavainio, jest tak ogromny, iż trzeba go było podzielić na wiele mniejszych zdjęć, które zostały następnie połączone w jedno.
Czytaj też: Wiemy, kiedy był najlepszy czas na życie w Drodze Mlecznej
Co więcej, niektóre z obiektów w Drodze Mlecznej wymagały dłuższej ekspozycji niż pozostałe. Jednym z podanych przez fotografa przykładów jest pozostałość po supernowej, która wymagała ponad 60 godzin „namierzania”. Na szczególną uwagę zasługują m.in. Mgławica Kalifornia, Mgławica Pelikan oraz Mgławica Czarodziej.
Mozaika Drogi Mlecznej powstawała od 2009 roku, a więc przez 12 lat
Autor zdjęć ma na koncie więcej tego typu dzieł. Na jego stronie można także znaleźć pojedyncze fotografie, na których widać więcej szczegółów niż na całej mozaice. Oglądając je, trudno uwierzyć, że nie powstały z użyciem profesjonalnych teleskopów, z których korzysta np. NASA.
