Przed kilkoma dniami firma Lockheed Martin ogłosiła współpracę z Omnispace w myśl zbadania potencjału „kosmicznego 5G”. Pozostaje więc tylko czekać, czy w przyszłości dostaniemy sieć 5G z kosmosu.
Sieć 5G z kosmosu, czyli satelity wzmacniające naziemne systemy
W ramach strategicznego porozumienia wspomnianych firm, obie zaczną wspólne badania nad możliwością rozwoju technologii 5G wykorzystującej satelity. Wszystko po to, aby zapewnić globalną sieć nienaziemną w najnowszym standardzie sieci komórkowej, która ma szanse odmienić nasze życie przez m.in. umożliwienie autonomicznej jazdy.
Czytaj też: Lockheed zgarnął kolejną sumkę na stworzenie naddźwiękowego systemu rakietowego
Jako sieć 5G NTN (Non-Terrestial Network), takie rozwiązanie „na nowo zdefiniowałoby komunikację mobilną” w każdym miejscu na świecie. Wizja firmy Omnispace obejmuje stworzenie jednej globalnej sieci, która „połączy zasięg konstelacji niegeostacjonarnych satelitów na orbicie z przepustowością największych mobilnych sieci komórkowych na ziemi”. Innymi słowy, nadajniki satelitarne i naziemne będą działać wspólnie.
Czytaj też: Oto sekretny dron Speed Racer Lockheed Martina
We współpracy z firmą Lockheed Martin, ta hybrydowa sieć 5G może zapewnić zasięg i przepustowość potrzebną do obsługi podstawowych aplikacji wymagających bezproblemowej, niezawodnej, globalnej komunikacji. Innymi słowy, dzięki tym dwóm firmom możemy doczekać się globalnej łączności godnej XXI wieku… i zapewne kolejnych protestów, bo „5G z kosmosu” z pewnością nie przejdzie uwadze foliarzom.