Na terenie Unii Europejskiej dopuszczono do użytku cztery różne szczepionki. Poza preparatami od firm Pfizer, AstraZeneca, Moderna oraz Johnson&Johnson kolejnym mógłby się stać rosyjski Sputnik V.
Europejska Agencja Leków (EMA) już od kilku tygodni prowadzi analizy dotyczące skuteczności i bezpieczeństwa Sputnika V. W kwietniu agencja wyśle do Rosji ekspertów, którzy przeanalizują wyniki badań klinicznych i przeprowadzą proces kontroli w zakresie produkcji.
Czytaj też: Kraje UE będą produkowały Sputnik V. Polski nie ma na liście
Rosja zamierza wyprodukować do końca czerwca 178 milionów dawek szczepionki Sputnik V oraz dwa preparaty zwane EpiVacCorona i CoviVak. Wszystkie trzy wymagają podania dwóch dawek w celu uzyskania pełnej odporności. Rosjanie planują do tego czasu zaszczepić 30 milionów obywateli. Można więc obliczyć, że na eksport zostanie 118 milionów dawek, które wystarczą dla niemal 60 milionów ludzi.
Szczepionka Sputnik V wzbudza spore zainteresowanie na całym świecie
Oczywiście nie oznacza to, że w razie dopuszczenia Sputnik V na terenie Unii Europejskiej moglibyśmy zaszczepić dodatkowe 60 milionów osób do końca czerwca. Rosyjska szczepionka cieszy się bowiem bardzo dużą popularnością, a zamówienia na nią złożyło już co najmniej 50 krajów z całego świata.
Czytaj też: Poznaliśmy datę dostarczenia najnowszej szczepionki na COVID-19
Rosja nie ma możliwości produkcyjnych, aby zaspokoić potrzeby UE i nie wygląda na to by, cokolwiek zmieniło się w tej kwestii w najbliższej przyszłości. Rozwiązaniem mogłoby być przeniesienie części produkcji poza granice Rosji. Sputnik V jest już produkowana w Kazachstanie, na Białorusi, w Indiach, Korei Południowej i Brazylii. Od lipca miałaby również ruszyć produkcja na terenie Włoch.