Wygląda na to, że prowadzenie badań pod powierzchnią Marsa może być dobrym pomysłem, jeśli naukowcy chcą natrafić na ślady życia na Czerwonej Planecie.
Badanie na ten temat zostało opublikowane na łamach czasopisma Astrobiology. Jest ono związane ze składem chemicznym marsjańskich meteorytów, które dawniej tworzyły powłokę czwartej planety od Słońca, by w pewnym momencie spaść z nieba i trafić na Ziemię. Analiza przeprowadzona przez badaczy sugeruje, że gdyby owe skały miały regularny kontakt z wodą, to doprowadziłoby to do powstania energii chemicznej wystarczającej do podtrzymania przy życiu mikrobów.
Czytaj też: Helikopter Ingenuity wykonał pierwszy lot na Marsie. To historyczna chwila
Tego typu organizmy można spotkać na naszej planecie: występują na dużych głębokościach, gdzie nie dociera światło. Jako że meteoryty pochodzące z Marsa mogą stanowić miarodajne próbki skał tworzących Czerwoną Planetę, to można przypuszczać, że przynajmniej jej niektóre podpowierzchniowe obszary nadają się do zamieszkania. Uzyskanie odpowiedzi na pytanie, czy na Marsie występuje życie pozaziemskie, jest jednym z zadań łazika Perseverance, który od lutego eksploruje tamtejsze rejony.
Mars niemal na pewno posiadał w przeszłości spore ilości wody w stanie ciekłym
W przeciwieństwie do Ziemi, na Marsie nie zachodzi tektonika płyt, które w przypadku naszej planety odpowiada za usuwanie części skał ze skorupy. W praktyce oznacza to, że opisywane tereny mogły pozostać w nienaruszonym stanie na przestrzeni milionów lat. Biorąc pod uwagę fakt, iż Czerwona Planeta była w przeszłości prawdopodobnie pokryta rzekami, jeziorami i oceanami, nie powinny nikogo dziwić przypuszczenia dotyczące istnienia tam żywych organizmów.
Czytaj też: Las na Marsie? Polscy naukowcy zaangażowani w nietypowy projekt
Łazik Perseverance nieprzypadkowo został umieszczony w obrębie tzw. krateru Jezero. Obszar ten był w przeszłości wypełniony wodą i stanowił sporych rozmiarów zbiornik. W poszukiwaniu potencjalnych śladów obecnie lub dawniej występującego życia na Marsie mają pomóc nie tylko instrumenty łazika, lecz również helikopter Ingenuity, który w ubiegłym tygodniu wykonał swój pierwszy lot.