Tyranozaur, z perspektywy historii, wydaje się najgroźniejszym drapieżnikiem jaki przemierzał powierzchnię naszej planety. Ale czy na pewno był tak bezlitosną i szybką bestią, jak moglibyśmy wywnioskować na podstawie filmów?
Z nowych badań wynika, że T. rex wcale nie należał do grona sprinterów, a sceny z tyranozaurem doganiającym jadący samochód, znane z Parku Jurajskiego, to w dużej mierze fantazja twórców. Oczywiście nie chodzi o to, że owe zwierzęta były powolne niczym ślimaki – paleontolodzy skupili się natomiast na tempie ich chodu. Okazało się, iż idący T. rex – wbrew wcześniejszym ustaleniom – wcale nie przekraczał 10 kilometrów na godzinę. Bliżej mu było natomiast do prędkości rzędu 5 kilometrów na godzinę.
Czytaj też: Młody T.Rex prawdopodobnie wyglądał niezwykle uroczo
Taka wartość jest niemal identyczna z tempem chodu przeciętnego człowieka, co oznacza, że gdyby przenieść się w czasy sprzed 65 milionów lat, to moglibyśmy bez problemu pójść na spacer z tyranozaurem. O ile nie zdążyłby nas w międzyczasie zamienić w swój szybki posiłek.
T. rex w czasie chodu najprawdopodobniej poruszał się z prędkością podobną do osiąganej przez ludzi
Szacunkowe dane badaczy są oparte na ruchu gibkiego ogona T. rexa podczas przemieszczania się. Ogon nie tylko pełnił rolę przeciwwagi dla masywnego ciała dinozaura, ale również służył do magazynowania energii powstającej w momencie biegu bądź chodu. Naukowcy wykorzystali model symulujący ruch ogona, by ustalić, jak szybko poruszał się on na górę i w boki w momencie, kiedy T. rex poruszał się z preferowaną przez siebie prędkością. Znając częstotliwość jego kroków oraz ich długość, można było ocenić, jak szybkim (a w zasadzie wolnym) zwierzęciem był tyranozaur.
Czytaj też: Dinozaur sprzed 80 milionów lat był prawdziwym gigantem
Jeśli chodzi o maksymalną prędkość zwierząt z gatunku Tyrannosaurus rex, to przez długi czas sądzono, że była ona ograniczana przez wytrzymałość kości, ponieważ 6-tonowa masa ciała musiała powodować duże obciążenia. Wygląda jednak na to, iż wykorzystanie ogona w formie amortyzatora pozwalało T. rexom biegać nawet szybciej niż zakładali paleontolodzy i to bez uszkodzeń kości. Jak na razie naukowcy nie są w stanie, jaka dokładnie była prędkość sprintu tyranozaura, lecz można się spodziewać, że samochód wystarczyłby do ucieczki przed nim.